Bitcoin: czas na hossę czy korektę? Branża i analitycy podzieleni
Cena bitcoina stoi na rozdrożu, a inwestorzy wstrzymują oddech. Po gigantycznych wzrostach z początku roku, na rynku zapanowała niepewność. Czy to tylko przystanek przed atakiem na historyczne szczyty, jak twierdzą optymiści z branży, czy może początek bolesnej wyprzedaży, przed którą ostrzegają analitycy wielkich banków? Analizujemy dwa skrajnie różne scenariusze dla najsłynniejszej kryptowaluty świata.
2025-07-23, 10:35
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Rynek kryptowalut jest w kluczowym punkcie: po dużych wzrostach panuje niepewność, czy czeka nas dalsza hossa, czy głębsza korekta.
- Argumenty za wzrostami: Optymiści wskazują na napływ pieniędzy od instytucji (fundusze ETF) i liczą na obniżki stóp procentowych, co mogłoby wynieść cenę BTC na nowe szczyty (niektóre prognozy mówią o 150-200 tys. USD).
- Argumenty za spadkami: Sceptycy, głównie z tradycyjnej finansjery, ostrzegają, że entuzjazm związany z ETF słabnie, a rynek jest teraz bardzo wrażliwy na negatywne dane ekonomiczne i brak obniżek stóp.
- Werdykt: Nie ma jednej odpowiedzi. Przyszłość rynku zależy od tego, czy przeważy optymizm związany z adopcją krypto, czy globalne ryzyka ekonomiczne i regulacyjne.
Przedstawiciele branży prognozują wzrosty. Czy bitcoin zdrożeje o 100%?
Przedstawiciele firm działających bezpośrednio w sektorze aktywów cyfrowych utrzymują pozytywne nastawienie, wskazując na fundamentalne zmiany w strukturze rynku. Mateusz Kara, CEO w firmie Ari10, stwierdził, że obecna fala wzrostów ma zdrowsze podstawy niż te w poprzednich latach.
– Z danych z Google Trends wynika, że liczba wyszukiwania hasła "bitcoin" jest na stosunkowo niskim poziomie. Oznacza to, że BTC kupują doświadczeni inwestorzy, a nie mało obeznani spekulanci – argumentował Kara.
😱 FOMO i FUD: dwa demony, które rządzą rynkiem krypto
W żargonie inwestorów kryptowalut kluczowe są dwa pojęcia. FOMO (Fear Of Missing Out - strach przed tym, że coś nas ominie) to emocja, która każe kupować, gdy ceny gwałtownie rosną, z obawy, że "pociąg odjedzie bez nas". FUD (Fear, Uncertainty, and Doubt – strach, niepewność i zwątpienie) to strategia polegająca na rozpowszechnianiu negatywnych informacji (prawdziwych lub nie), aby wywołać panikę i spadek cen. Zrozumienie tych dwóch sił pomaga zachować chłodną głowę.
W jego ocenie, kluczowym czynnikiem, który może napędzić dalsze wzrosty, jest polityka monetarna amerykańskiej Rezerwy Federalnej. – Rynek wycenia ten scenariusz z wyprzedzeniem – dodał, odnosząc się do potencjalnych obniżek stóp procentowych, które historycznie wspierały rynki kapitałowe.
Prognozy cenowe przedstawiane przez CEO Ari10 są bardzo konkretne. Z jego zapowiedzi wynika, że kurs bitcoina ma szansę osiągnąć okolice 150 tys. USD, a wtedy może nastąpić silniejsza korekta. Określa ją jako "oczyszczenie rynku z tzw. słabych rąk – czyli mniej doświadczonych inwestorów, którzy spanikują i sprzedadzą swoje aktywa".
Po tym etapie, jego zdaniem, otwiera się droga do ostatniej fali wzrostowej, mogącej doprowadzić bitcoina do poziomu 200 tys. USD. Z tego względu Kara zaleca rozważenie strategii wyjścia z rynku nieco wcześniej, "nie w grudniu, lecz nieco wcześniej, np. w październiku lub listopadzie".
🧐 DYOR! Jak samodzielnie analizować projekt krypto (checklista dla początkujących)
Zanim zainwestujesz, zawsze "Do Your Own Research" (Zrób własny research). Na co zwracać uwagę?
Cel projektu: Jaki realny problem rozwiązuje ta kryptowaluta? Czy jest to tylko kopia czegoś innego?
Zespół: Kim są twórcy? Czy są anonimowi, czy mają doświadczenie i publiczne profile?
Technologia: Czy kod jest otwarty (open-source)? Czy technologia jest bezpieczna i innowacyjna?
Tokenomia: Jaka jest całkowita podaż monet? Jak są dystrybuowane? Czy duża część jest w rękach twórców?
Społeczność: Czy wokół projektu istnieje aktywna, zaangażowana społeczność, czy tylko marketingowy szum?
Analitycy instytucjonalni: polityka monetarna może zniechęcić do kryptowalut
Znacznie większą ostrożność prezentują analitycy z tradycyjnych instytucji finansowych. Wskazują oni, że rynek kryptowalut, mimo rosnącej adopcji, pozostaje silnie uzależniony od globalnego sentymentu do ryzyka.
– Początkowa fala napływów do funduszy ETF była znacząca, jednak obserwujemy jej normalizację. Rynek nie może rosnąć w oderwaniu od otoczenia i jest teraz znacznie bardziej wrażliwy na dane makroekonomiczne. Jeśli inflacja okaże się uporczywa, a banki centralne opóźnią cykl obniżek stóp, może to wywołać awersję do ryzyka na szerokim rynku, co negatywnie odbije się na wycenach kryptowalut – oznajmił analityk z banku JPMorgan w niedawnym komentarzu dla agencji Bloomberg.
W tak spolaryzowanym otoczeniu, przedstawiciele firm z branży crypto nie wahają się sugerować konkretnych strategii działania. Izabela Mazur, COO w Ari10, wprost odniosła się do potencjalnych ruchów inwestycyjnych:
– Lubiący nieco większe ryzyko inwestor może więc teraz kupić bitcoina lub jego część i poczekać na wzrosty. Przy strefie 150 tys. USD można zastanowić się nad sprzedażą, a potem – w czasie korekty – nad odkupieniem cyfrowych aktywów i rozegraniem ostatniej fali hossy – podkreśliła.
Należy zaznaczyć, że tego typu bezpośrednie sugestie, wskazujące potencjalne momenty kupna i sprzedaży, są powszechne w komunikacji firm z branży, skierowanej bezpośrednio do inwestorów. Jest to odmienna praktyka od tej stosowanej przez analityków z domów maklerskich czy banków, którzy z uwagi na nadzór regulacyjny, zazwyczaj ograniczają się do ogólnych analiz i nie udzielają jednoznacznych rekomendacji inwestycyjnych.
Alternatywy dla bitcoina. Rynek altcoinów
W dyskusji o przyszłości rynku pojawia się również wątek altcoinów, czyli alternatywnych kryptowalut. Zgodnie z historycznymi schematami, w późniejszych fazach hossy kapitał często przenosi się z drożejącego bitcoina na inne, potencjalnie niedowartościowane projekty. Izabela Mazur wskazuje tu przede wszystkim na ethereum.
Mateusz Kara podał, że w perspektywie najbliższych miesięcy zyskowne mogą okazać się właśnie inne aktywa. – Warto teraz zainteresować się inwestycją w ETC, XRP, litecoina, solanę i masę innych projektów. Mogą one przez najbliższe pół roku pozwolić inwestorom sporo zarobić – powiedział, jednocześnie stanowczo przypominając o konieczności analizy i ryzyku. – Kryptowaluty to nie ruletka czy gra w rzutki. Zawsze trzeba liczyć się z mniejszym bądź większym ryzykiem – podsumował.
Szybki quiz: jak dobrze znasz świat krypto?
1. Kto jest anonimowym twórcą Bitcoina?
2. Jak w świecie krypto nazywa się proces, który co około 4 lata o połowę zmniejsza nagrodę za wydobycie nowego bloku bitcoina?
3. Jakim wspólnym mianem określa się wszystkie kryptowaluty, które NIE są bitcoinem?
Bitcoin i kryptowaluty. Podsumowanie ryzyk
Niezależnie od obranego scenariusza, obserwatorzy rynku są zgodni co do kilku kluczowych czynników ryzyka, które mogą wpłynąć na notowania w nadchodzących miesiącach:
- Polityka monetarna: Ostateczne decyzje Rezerwy Federalnej i innych głównych banków centralnych w sprawie stóp procentowych.
- Otoczenie regulacyjne: Niewiadome dotyczące przyszłych regulacji rynku aktywów cyfrowych w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej.
- Wysoka zmienność: Naturalna dla tego rynku podatność na gwałtowne wahania cen, które mogą być potęgowane przez likwidację pozycji na rynkach derywatów.
Nota informacyjna: Powyższy artykuł ma charakter wyłącznie informacyjny i przedstawia różne opinie oraz prognozy analityków. Nie stanowi rekomendacji ani porady inwestycyjnej w rozumieniu przepisów prawa. Inwestowanie w kryptowaluty i inne aktywa cyfrowe wiąże się z bardzo wysokim ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanego kapitału.
Czytaj także:
- Zachowasz się jak w Polsce, zapłacisz srogi mandat. Uważaj na wakacjach w tych krajach
- Tusk: PiS zapłaciło 30 mld zł Niemcom. "To już nie frajerstwo, to sabotaż"
- Euro "ukradnie" nam Skłodowską? Trafi na banknot, ale nie cała
Źródło: Bloomberg/Ari10/Michał Tomaszkiewicz/k