RPP nie obniżyła stóp procentowych. Szef NBP Marek Belka wyjaśnia, dlaczego
Marek Belka tłumaczył, że niska inflacja owszem sprzyja cięciom stóp, ale turbulencje na rynkach skłaniają do cierpliwości.
2016-01-15, 12:54
Posłuchaj
Główny ekonomista BPS TFI Krzysztof Wołowicz wskazuje, że o ile w styczniu Rada nie zaskoczyła, to trudno do końca przewidzieć, co zrobi za miesiąc, z kilkoma nowymi członkami w składzie
Dodaj do playlisty
Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o utrzymaniu dotychczasowego poziomu stóp procentowych. To decyzja zgodna z prognozami ekspertów.
Oznacza to, że stopa referencyjna pozostanie w wysokości 1,50 proc., stopa lombardowa 2,50 proc., stopa depozytowa 0,50 proc., stopa redyskonta weksli 1,75 proc.
"Turbulencje na rynkach skłaniają do cierpliwości"
Podczas konferencji po posiedzeniu, Marek Belka powiedział, że bardzo niska inflacja i perspektywa utrzymywania jej na niskim poziomie powinna kierować RPP ku cięciom stóp, ale turbulencje na rynkach powinny skłaniać do cierpliwości.
Przyznał, że "bardzo niska inflacja intuicyjnie powinna kierować wzrok w kierunku dalszego łagodzenia polityki pieniężnej", ale "turbulencje na rynku światowym, przejawiające się m.in. osłabieniem złotego, powinny raczej skłaniać do cierpliwości i spokoju".
Dodał, że nad tym będzie musiała zastanowić się nowa Rada Polityki Pieniężnej. Zaznaczył, że na razie w wypowiedziach członków nowej Rady i kandydatów do niej słychać "namysł i spokój".
REKLAMA
- Nie spodziewałbym się, że tylko z tego powodu, iż to będzie nowa Rada, nastąpi wdrożenie do zmiany polityki pieniężnej - powiedział prezes NBP. Choć zarazem - dodał - sytuacja gospodarcza jest bardzo dynamiczna.
On sam nie spodziewa się gwałtownych i większych zmian polityki pieniężnej.
Belka nie wyklucza interwencji walutowych NBP
Odnosząc się do sytuacji na rynkach walutowych Belka nie wykluczył interwencji walutowych NBP w przypadku wystąpienia jednorazowych zjawisk, nie zamierza jednak walczyć z trendem.
RPP: obecny poziom stóp sprzyja gospodarce
RPP podała w czwartek, że postanowiła utrzymać stopy proc. na niezmienionym poziomie, bo "w świetle dostępnych danych i prognoz obecny poziom stóp sprzyja utrzymaniu polskiej gospodarki na ścieżce zrównoważonego wzrostu oraz pozwala zachować równowagę makroekonomiczną".
REKLAMA
Jak czytamy w komentarzu Biura Analiz Ekonomicznych Banku Millennium, zdanie to dobitnie wyraża opinię obecnej Rady, że obecnie nie ma potrzeby dostosowywania stóp procentowych.
Pełniejsza ocena perspektyw gospodarczych po zapoznaniu się marcową projekcją inflacji i PKB
W komunikacie po posiedzeniu w styczniu RPP dodatkowo zapowiada, że pełniejsza ocena perspektyw kształtowania się dynamiki cen oraz wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach będzie możliwa po zapoznaniu się z marcową projekcją inflacji i PKB.
Taka ocena zostanie dokonana już przez Radę w nowym składzie.
Rada o inflacji
"W ocenie Rady w najbliższych kwartałach dynamika CPI będzie powoli rosnąć, choć ze względu na ponowny spadek cen surowców, tempo wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych może być niższe niż dotychczas oceniano” - wskazała również Rada Polityki Pieniężnej.
Rada dodała, że "jak dotychczas utrzymująca się deflacja nie wywiera jednak negatywnego wpływu na decyzje podmiotów gospodarczych".
Przyczyną utrzymywania się deflacja są niskie ceny surowców energetycznych
RPP podkreśliła zarazem, że "główną przyczyną utrzymywania się deflacji pozostaje silny spadek cen surowców energetycznych na rynkach światowych", więc "oczekiwania inflacyjne są nadal bardzo niskie".
REKLAMA
Belka: byłem zbytnim optymistą ws. deflacji
Prezes NBP przyznał na konferencji po posiedzeniu Rady, że był zbytnim optymistą, zapowiadając inflację na przełomie ub. i obecnego roku, ale - jak dodał - nikt nie mógł przewidzieć, że spadek cen surowców będzie aż tak duży. "Dodatni wskaźnik cen osiągniemy nieco później" - zaznaczył. Tym niemniej, jak dodał, przez większość obecnego roku wzrost cen będzie bardzo niski.
Obecny na konferencji członek RPP Adam Glapiński wskazywał, że jednym z pozytywnych efektów deflacji jest sprzyjanie innowacyjności gospodarki, bo przy stałych niskich cenach promowani są ci, którzy wdrażają nowe technologie i pomysły.
Ostatnie posiedzenie w starym składzie
Rada Polityki Pieniężnej obradowała jeszcze w starym składzie - było to najprawdopodobniej ostatnie posiedzenie.
W środę w Senacie wybrano trzech nowych członków Rady - Marka Chrzanowskiego, Eugeniusza Gatnara i Jerzego Kropiwnickiego. Zastąpią oni wybranych do RPP przez Senat w 2010 r.: Andrzeja Rzońcę, Jana Winieckiego oraz Jerzego Hausnera, których kadencje wygasają 24 stycznia 2016 roku.
20 stycznia 2016 r. wygasają kadencje dwóch z trzech członków RPP powołanych przez Sejm - Andrzeja Bratkowskiego oraz Elżbiety Chojny-Duch. Na ich miejsce zostaną zapewne wybrani zgłoszeni w Sejmie przez klub PiS: prof. Grażyna Ancyparowicz z Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej i Eryk Łon z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Posłowie PO zgłosili natomiast prof. Cezarego Wójcika z SGH, a kluby Nowoczesnej i PSL prof. Stanisława Gomułkę. Głosowanie prawdopodobnie w piątek, ale wybrani niemal na pewno zostaną kandydaci PiS.
Oczekiwanie obniżki
Główny ekonomista BPS TFI Krzysztof Wołowicz wskazuje, że o ile w styczniu Rada nie zaskoczyła, to trudno do końca przewidzieć, co zrobi za miesiąc, z kilkoma nowymi członkami w składzie. Ekonomista uważa, że w tym roku będą się utrzymywały oczekiwania dotyczące obniżki stóp, ale według niego Rada nie zdecyduje się na taki ruch. Wyjaśnia, że stopy i tak są już na relatywnie niskim poziomie, a ich cięcie nie zwiększyłoby skłonności przedsiębiorstw do zaciągania kredytów.
Podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego pozostanie na poziomie 1,5 procent.
Ekspert: nowa RPP pozostawi stopy procentowe przez rok bez zmian
Innego zdania jest dr Michał Pronobis z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku, jego zdaniem przez najbliższy rok stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie, później najbardziej prawdopodobny jest ich wzrost. Tłumaczy także, dlaczego Rada Polityki Pieniężnej jest ważnym podmiotem na rynku gospodarczym i na co ma wpływ.
- Panuje powszechne przekonanie na rynku, że dzisiejszy poziom stóp procentowych jest optymalny, znaczy taki, który sprzyja wzrostowi gospodarczemu, i taki, który mniej więcej stabilizuje procesy cenowe, a to jest główne zadanie dla władz monetarnych - podkreśla Pronobis.
Jak dodaje, na rynku panuje też pogląd, że obecny poziom stóp procentowych jest taki, że można go skorygować w dół. - Można obniżyć stopy procentowe, aczkolwiek w moim osobistym przekonaniu stopy pozostaną na dzisiejszym poziomie jeszcze przez rok, może półtora, i później jeśli będzie jakakolwiek zmiana, to sądzę, że szybciej będziemy mieli do czynienia ze wzrostem niż ze spadkiem stóp procentowych - dopowiada.
REKLAMA
Przypomina, że głównym zadaniem Rady Polityki Pieniężnej - organu Narodowego Banku Polskiego - jest ustalanie wysokości stóp procentowych. - To jest niezwykle ważny instrument dla całej gospodarki, ponieważ to, ile kosztuje pieniądz na rynku, decyduje o tym, jaka jest bieżąca koniunktura gospodarcza i ile wynosi inflacja, a to są rzeczy, które nie są tylko czystą statystyką, ale też ważnymi parametrami, które mają przełożenie na to, jaka jest sytuacja gospodarstw domowych czy przedsiębiorstw - tłumaczy.
Jak czytamy w komentarzu Biura Analiz Ekonomicznych Banku Millennium, nowa Rada będzie zapewne bardziej gołębia od dotychczasowej, nie spodziewamy się jednak po niej szybkich obniżek stóp procentowych. Nasz scenariusz bazowy zakłada utrzymanie stóp na obecnym poziomie, z ryzykiem jednego cięcia o 25 bps.
Rada Polityki Pieniężnej składa się z 9 członków, wybieranych po trzech przez Sejm, Senat i prezydenta. W tym roku upływa kadencja prawie całej obecnej Rady, wybranej w 2010 roku. W RPP pozostanie jedynie Jerzy Osiatyński, który w 2013 roku zastąpił Zytę Gilowską i którego kadencja kończy się w 2019 roku.
PAP/IAR, abo, jk
REKLAMA