Primera Division: Cristiano Ronaldo puściły nerwy. To nie pierwszy taki wybryk Portugalczyka
Real Madryt pod wodzą Zinedine'a Zidane'a idzie jak burza. "Królewscy" wygrali dwa ostatnie mecze wręcz demolując swoich rywali. Cieniem na niedzielnej wygranej ze Sportingiem Gijon położył się jednak wybryk Cristiano Ronaldo.
2016-01-18, 18:05
5:1 i bezdyskusyjna kontrola nad spotkaniem - tak w skrócie można by przedstawić niedzielny mecz Realu ze Sportingiem Gijon. Zinedine Zidane, który przejął drużynę od Rafy Beniteza na początku stycznia, tchnął w zespół nowe życie. Real gra ofensywnie, a świetnie wygląda trio Ronaldo-Benzema-Bale. Trudno było jednak przeoczyć naganne zachowanie największej gwiazdy drużyny.
Choć "Królewscy" wygrywali 5:0, Portugalczyk w brutalny sposób potraktował Nacho Cacesa.
Widzimy, że kopnięcie jest ewidentne, jednak obyło się bez kary. Sędzia najwyraźniej zdecydował, że był to przypadek, nie wyciągnął konsekwencji w postaci kartki. Sam Ronaldo także po meczu podkreślał, że nie miał intencji, by zrobić rywalowi krzywdę.
REKLAMA
- To był instynkt, nie zrobiłem tego specjalnie. Mogłem dostać żółtą kartkę - tłumaczył się po ostatnim gwizdku sędziego.
Problem w tym, że nie jest to pierwszy przypadek, kiedy Cristiano Ronaldo traci zimną krew. Portugalczyk momentami zachowuje się w sposób trudny do wytłumaczenia, w podobny sposób zachował się w starciu z Grzegorzem Krychowiakiem, kiedy wyprowadził w stronę Polaka niecelny cios.
Wcześniej dochodziło do spięć z Davidem Simonem z Las Palmas a także z Danim Alvesem z Barcelony. Widać więc, że nie był to jedynie incydent - jak dotąd jednak gwiazda Realu nie została ukarana za tego typu nieczyste zagrania. Tym razem może być inaczej, bo sprawą prawdopodobnie zainteresują się władze ligi. Można jednak stwierdzić, że Cristiano Ronaldo wolno więcej niż innym zawodnikom.
ps, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA