PIT 2015: coraz chętniej przekazujemy 1 proc. podatku. W zeszłym roku OPP dostały 500 mln zł
Ponad 500 milionów złotych - tyle polscy podatnicy przekazali jako jeden procent podatku organizacjom pożytku publicznego w ubiegłym roku. Z tej możliwości skorzystała prawie połowa uprawnionych.
2016-01-22, 10:30
Posłuchaj
Kwoty przekazane w zeszłym roku podsumowała też Izba Skarbowa w Rzeszowie.
Okazuje się, że podatnicy z Podkarpacia przekazali o prawie 2 miliony złotych więcej w porównaniu z poprzednim okresem rozliczeniowym.
- Co roku coraz więcej podatników i na wyższą kwotę przekazuje 1 proc. swojego podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. Z zeznań za 2014 rok, które były rozliczane w 2015 roku, podatnicy przekazali kwotę prawie 21 mln zł - mówi Paweł Staszkiewicz z Izby Skarbowej w Rzeszowie.
Więcej osób pamięta o 1 proc.
Zwiększyła się nie tylko kwota, która trafiła do OPP, ale także liczba osób, które zdecydowały się na przekazanie 1 proc. swojego podatku.
- W 2015 roku było to prawie 440 tys. Podatników i jest to liczba wyższa o 40 tys. W porównaniu z 2014 rokiem. Jest to ponad 56 proc. wszystkich podatników – zaznacza gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Można wskazać konkretną osobę
Podkarpaccy podatnicy, jak mówi Paweł Staszkiewicz, przekazują 1 proc. podatku przede wszystkim organizacjom krajowym.
- Należy podkreślić, że podatnik ma prawo wskazać konkretną osobę, która jest podopieczną danej organizacji, której chce się pomóc. W zeznaniu podatkowym jest specjalna rubryka, którą można w tym celu wypełnić – mówi ekspert.
Rekordzista przekazał 42 tys. zł
Jak mówi Paweł Staszkiewicz, w zeszłym roku najwyższą kwotą, jaką przekazał podatnik, który rozliczał się w Urzędzie Skarbowym w Stalowej Woli, było prawie 42 tys. zł.
- Nawet jednak kwota kilku złotych przekazana przez 12,5 mln podatników na terenie całego kraju, tworzy ogromną sumę pieniędzy – podkreśla gość radiowej Jedynki.
REKLAMA
Jeden procent podatku przekazują podatnicy rozliczający się indywidualnie. Nie mogą z tej możliwości skorzystać rozliczani przez zakład pracy.
Olga Hałabud, awi
REKLAMA