Podatek bankowy wszedł w życie, banki podnoszą opłaty, a co na to poradzić mogą klienci?

1 lutego weszła w życie ustawa wprowadzająca podatek bankowy. Część banków, nie tylko ze względu na nową daninę, jeszcze przed tym terminem podniosła swoje opłaty, inne przymierzają się do takiego kroku. Czy jednak banki mogą zupełnie dowolnie podnosić opłaty za swoje produkty i usługi?

2016-02-01, 15:02

Podatek bankowy wszedł w życie, banki podnoszą opłaty, a co na to poradzić mogą klienci?
Usługi i produkty bankowe są coraz droższe. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O tym, czy klienci banków mogą jakoś bronić się przed podnoszeniem opłat, mówił w Polskim Radiu 24: ekonomista Paweł Majtkowski (Dominik Olędzki, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Banki, firmy ubezpieczeniowe, pożyczkowe i SKOK-i będą płaciły rocznie 0,44 proc. wartości aktywów.

- Podatek bankowy w tym momencie, w którym wchodzi w życie, obciąża te instytucje dodatkowymi kosztami. Trzeba na to patrzeć w odpowiednim kontekście, bo pamiętajmy, że tych nowych, dodatkowych obciążeń dla banków jest bardzo dużo, m.in. wyższe wpłaty do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, opłata na specjalny fundusz pomocy dla kredytobiorców hipotecznych, możliwe dalsze koszty związane z pomocą dla kredytobiorców frankowych – podkreśla ekonomista Paweł Majtkowski.

Jak dodaje gość Polskiego Radia 24, naturalną reakcją banków jest w tej sytuacji podnoszenie opłat.

- W przypadku różnych produktów bankowych ten wpływ wprowadzenia podatku bankowego na ewentualne podwyżki opłat jest inny. Trochę inaczej wygląda to przy produktach kredytowych, inaczej przy produktach depozytowych – zaznacza Paweł Majtkowski.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

pieniądze wykres 1200 deposit.jpg
Podatek bankowy wchodzi w życie

Podwyżki opłat nie zawsze uzasadnione

Jak wyjaśnia ekspert, banki nie mogą jednak dowolnie i w każdej sytuacji podnosić opłat za wszystkie swoje usługi.

– Pamiętajmy, że są takie produkty, w przypadku których bank może praktycznie w każdej chwili zmienić nam taryfę opłat i prowizji. Tak jest w przypadku kont, rachunków oszczędnościowych bieżących. Trochę inaczej jest w przypadku kredytów. Są bowiem takie kredyty, gdzie mamy stałe oprocentowanie, mamy kredyty o zmiennym oprocentowaniu, gdzie bank musi uzasadnić jego zmianę. Mamy wreszcie takie kredyty, gdzie jest zmienne oprocentowanie, ale sposób jego obliczania jest w pewien sposób określony i bank nie może nam dowolnie tego oprocentowania podnieść – wylicza ekonomista.

Klienci musi zawsze zostać o podwyżce poinformowany

Paweł Majtkowski dodaje, że bank zawsze musi nas poinformować o zmianie w taryfie opłat i prowizji, stąd warto uważnie czytać wszelkie komunikaty, jakie dostajemy, czy to drogą listowną, czy e-mailem od banku.

REKLAMA

- Czytajmy to, co bank nam przesyła, żebyśmy nie byli zaskoczeni tymi podwyżkami – apeluje gość Polskiego Radia 24.

Polacy niechętnie zmieniają banki

Jednym z powodów, dla których tych podwyżek opłat jest tak wiele, jak podkreśla ekonomista, jest to, że Polacy bardzo niechętnie zmieniają banki.

- Nie za bardzo mamy przegląd rynku i zdajemy sobie sprawę z tego, że za wiele rzeczy, za które płacimy w banku, z którego korzystamy, u konkurencji moglibyśmy płacić mniej. Nie zdajemy sobie również sprawy z dużego zróżnicowania w opłatach pomiędzy różnymi bankami – mówi Paweł Majtkowski.

Zmian banku nie taka straszna

Jak dodaje ekonomista, jednym ze sposobów na podwyżki związane właśnie z wprowadzeniem podatku bankowego, jest przenieść się do innego banku, gdzie opłaty są niższe.

REKLAMA

Zmiana zaś banku nie jest aż taka skomplikowana, jakby mogło się to wydawać.

- Przede wszystkim musimy sprawdzić, ile płacimy za obecny rachunek. Warto dokładnie przejrzeć wyciągi z konta. Zsumujmy te opłaty w perspektywie jednego miesiąca i całego roku. Podliczmy, ile w ciągu roku płacimy naszemu bankowi za wszystko: rachunek, karty, wypłaty z bankomatu, przelewy itd. Może nam wyjść od kilkudziesięciu do nawet w niektórych przypadkach kilkuset złotych rocznie. Jeżeli uświadomimy sobie, że gdzieś indziej możemy mieć to za darmo, to powinna być to spora motywacja do zmiany banku – uważa Paweł Majtkowski.

Konto na próbę

Ekonomista radzi, aby po otworzeniu nowego rachunku przez jakiś czas nie zamykać jeszcze starego. Dopiero, jeśli jesteśmy zadowoleni z usług nowego banku, poinformować stary o chęci zamknięcia konta. Ekspert przypomina, żeby wówczas poinformować pracodawcę, czy naszych kontrahentów o nowym numerze rachunku.

- Jeżeli otworzymy nowe konto, które jest prawie za darmo, to ten okres zmiany nie będzie dla nas dużym obciążeniem finansowym – zaznacza Paweł Majtkowski.

REKLAMA

„Prześwietlmy” dokładnie nowy bank

Ekonomista radzi, żeby przy wyborze nowego banku szukać takiego, który oferuje nam rachunek za darmo, ale z drugiej strony zastanowić się, czy nowy bank nie sygnalizuje już, że niedługo również będzie podnosił opłaty.

- Warto więc patrzeć na to, jak się bank zachowywał w ciągu ostatniego roku czy dwóch lat. Jak często podnosił opłaty. Czy ten rachunek za darmo to jest jakaś promocja, a inne usługi kosztują dużo więcej – radzi ekonomista. – Co kilka lat, dla „finansowej higieny” rachunek bankowy należy zmienić – dodaje.

Na koniec ekspert podkreśla, że nawet jeżeli wybrany przez nas rachunek bankowy nie jest w chwili obecnej związany z dodatkowymi opłatami, to mało prawdopodobne, żeby tak samo będzie za kilka lat.

Dominik Olędzki, Anna Wiśniewska

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej