Tomasz Jabłoński: igrzyska są najważniejsze, po nich pomyślę o zawodowstwie

- Do igrzysk przygotowuje się już od dwóch lat. To jest mój najważniejszy cel i robiłem wszystko, aby uzyskać kwalifikację - mówi Tomasz Jabłoński w rozmowie z Polskim Radiem.

2016-02-16, 10:40

Tomasz Jabłoński: igrzyska są najważniejsze, po nich pomyślę o zawodowstwie
Boks. Foto: Wikipedia/Pavel Ševela

Posłuchaj

Z Tomaszem Jabłońskim rozmawiał Filip Jastrzębski (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wicemistrz Europy w boksie Tomasz Jabłoński w miniony weekend stoczył pierwszy pojedynek po przerwie spowodowanej kontuzją oka. Czołowy polski pięściarz w wadze 75 kg wygrał z Joaquinem Linguą w przegranym przez Rafako Hussars Poland meczu z Argentina Condors w lidze WSB.

W 2015 roku w Samokowie Jabłoński został wicemistrzem Europy, a w mistrzostwach świata w Dausze odpadł w 1/8 finału. Priorytetem 27-letniego pięściarza są igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Polak zapowiada, że zrobi wszystko, aby wrócić z Brazylii z olimpijskim medalem.


FILIP JASTRZĘBSKI: Igrzyska olimpijskie dla pięściarza trenującego boks olimpijski to chyba impreza najważniejsza.

TOMASZ JABŁOŃSKI: Tak, to dla mnie najważniejsza impreza. Przygotowuje się już od dwóch lat, myśląc tylko o igrzyskach. To jest mój najważniejszy cel i robiłem wszystko, aby uzyskać kwalifikację. Dopiero później będę myślał, co z dalszą karierą.

F.J.: Na mistrzostwach Europy poszło bardzo dobrze, na mistrzostwach świata było już nieco gorzej. Były jakieś problemy zdrowotne czy po prostu poprzeczka była zawieszona dużo wyżej?

T.J.: Poprzeczka była postawiona bardzo wysoko, bo na ten turniej kwalifikowali się tylko najlepsi zawodnicy z danych kontynentów, więc poziom był bardzo wysoki. Przegrałem swoją walkę 1:2. Być może inni sędziowie inaczej oceniliby ten pojedynek, ja nie czułem się do końca przegrany. Poza tym wyszło wtedy zmęczenie organizmu, bo ja stoczyłem siedem walk w lidze WSB, później mistrzostwa Europy, obóz i od razu mistrzostwa świata. Miałem bardzo mało czasu na odpoczynek, nie było regeneracji i to miało duży wpływ.

F.J.: Na igrzyskach olimpijskich możemy się spodziewać takiej samej konkurencji jak w Katarze.

REKLAMA

T.J.: Tak, myślę nawet, że większość rywali to będą ci sami zawodnicy.

F.J.: Miał pan propozycję przejścia na boks zawodowy, to prawda?

T.J.: Miałem taką propozycję, ale z federacji AIBA, czyli przejście do zawodowej ligi boksu amatorskiego. To nowa grupa. Robią walki na wielkich galach, między innymi przed walką Kliczki z Furym, więc można się pokazywać dużej rzeszy kibiców. Czekam cały czas na konkretną propozycję i po sezonie WSB prawdopodobnie będziemy negocjować i ustalać wszystko. Mam nadzieję, że będę zawodowcem w tej grupie, bo nie wyklucza mnie to z boksu amatorskiego i będę mógł dalej startować w mistrzostwach świata, Europy i igrzyskach olimpijskich, a przy okazji będę mógł się pokazać na większych galach.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej