Katarzyna Kłys obiera kurs na Rio
Katarzyna Kłys rywalizująca w kategorii do 70 kg wygrała w niedzielę w Warszawie zawody Pucharu Świata w judo.
2016-02-29, 10:15
Posłuchaj
Krzysztof Kuzak: Katarzyna Kłys już spokojna, zrelaksowana. Nawet przez chwilę widziała się ze swoim synkiem - Bronkiem. Przytulił mamę?
Katarzyna Kłys: On do końca chyba jeszcze nie wie, co tu się dzieje, ale wytrwał całe zawody i widzę, że jest zmęczony, ale na pewno się cieszy.
Krzysztof Kuzak: Ale Ty też jesteś zmęczona. Rywalki dały Ci w kość. Zwłaszcza, że byłaś turniejową jedynką w swojej kategorii.
Katarzyna Kłys: Tak, zdecydowanie tak. Początek był dość ciężki i bardzo emocjonujący. Ale to też mogło wynikać z tego, że wszyscy mówili - faworytka, faworytka - i gdzieś, to może w głowie utkwiło. Bardzo się cieszę, że udało mi się jednak obronić i takim efektownym rzutem zakończyć te zawody.
KK: Ale wcześniej męczyłaś się, szczególnie w pierwszej i trzeciej walce.
Katarzyna Kłys: Tak. Dziewczyny znają mnie dobrze, wiedzą jak się nastawić. Ale ze wszystkich walk wyszłam zwycięsko. Bardzo się z tego cieszę. Publiczność, może nie bardzo liczna, ale za to bardzo głośna. Super kibicowali i to na pewno też pomogło.
KK: Jesteś na ostatniej prostej do Rio. Wiadomo, że kwalifikację olimpijską masz już pewną. Walka tylko o to, żeby zająć miejsce w rankingu, przed Tobą jeszcze mistrzostwa Europy w Kazaniu.
REKLAMA
Katarzyna Kłys: Najbliższe plany są takie, że za tydzień jedziemy do Nymburka, potem startujemy w Tbilisi na turnieju Grand Prix i w kwietniu mistrzostwa Europy, do których bardzo będziemy się szykować.
W Warszawie na najwyższym stopniu podium stanęły także Arleta Podolak w kat. do 57 kg i Beata Pacut w kat. do 78 kg. Brązowy medal wywalczyła Anna Borowska w kat. do 57 kg.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy. Z najwyżej sklasyfikowaną w rankingu polską judoczką rozmawiał Krzysztof Kuzak.
ah
REKLAMA