Przepisy celne bezlitosne: "Therese Johaug uzbierała ilość wskazującą na wielki przemyt"

Zwycięzcy Ski Tour Canada Therese Johaug i Martin Johnsrud Sundby zmuszeni zostali do oddania nagród, które otrzymywali za miejsca na podium. Powodem są przepisy celne i sanitarne Norwegii surowo zakazujące przywozu produktów mlecznych spoza Unii Europejskiej.

2016-03-14, 18:30

Przepisy celne bezlitosne: "Therese Johaug uzbierała ilość wskazującą na wielki przemyt"

Jednym z głównych sponsorów w obecnym sezonie Pucharu Świata w biegach narciarskich jest szwajcarski producent sera, którego duże kawałki otrzymywali zawodnicy stający na podium wszystkich zawodów PŚ.

"W Kanadzie nasi zawodnicy uzbierali poważne ilości tego sera, lecz niestety został oddany wolontariuszom pracującym przy Ski Tour Canada" - poinformowała rzeczniczka reperezentacji Norwegii Gro Eide.

Norweski urząd celny na pytanie dziennika "Verdens Gang" o możliwość zabrania sera do Norwegii poinformował, że w przypadku wykrycia podczas kontroli celnej produktów mięsnych i mlecznych pochodzących z poza UE i Europejskiego Obszaru Gospodarczego, nawet pomimo hermetycznego opakowania, są konfiskowane i spalane, a ich właścielowi grozi nie tylko wysoka grzywna, ale w przypadku większej ilości nawet kara więzienia.

Tak trenuje Therese Johaug:

"
Opublikowany przez Therese Johaug na 25 listopad 2015



"Nie ma też żadnego znaczenia, że ten konkretny ser wyprodukowany został w Szwajcarii i zapakowany jest próżniowo. Liczy się miejsce, z którego jest przywożony" - powiedział Tor Fredriksen z urzędu celnego na lotnisku w Oslo.

"Therese Johaug uzbierała w Kanadzie ilość wskazującą na wielki przemyt, lecz uniknie konsekwencji, ponieważ tylko przypadkiem ktoś z ekipy skontakował się z urzędem celnym przed wyjazdem do Norwegii" - skomentowały norweskie i szwedzkie media.

"Verdens Gang" dowiedział się również, że nagrody mogłyby zostać przywiezione do Norwegii bez przeszkód, gdyby federacja narciarska zgłosiła je w łącznej ilości jako import "partii towaru" przez firmę.

"Prywatny przywóz jest surowo zabroniony i karany nawet za jeden gram, lecz przez firmę jest traktowany jako działalność komercyjna i po przebadaniu oraz zapłaceniu cła dozwolony" - poinformował Fredriksen.

ah

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej