Rosja odsyła Ukrainie szpiega. Sam się zgłosił
Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) Rosji poinformowała o ujęciu ukraińskiego funkcjonariusza sił bezpieczeństwa.
2016-03-31, 17:53
Mężczyzna miał zadeklarował chęć szpiegowania dla Moskwy. FSB postanowiła jednak odesłać go z powrotem podejrzewając, że to podwójny agent.
Rosjanie uważają, że zatrzymany w niedzielę Jurij Iwanczenko, został przygotowany do tej misji m.in. przez amerykańską CIA, która pomagała Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). FSB poinformowała, że Iwanczenko, który podobno już raz oferował swe usługi, w 2014 roku, zostanie odesłany na Ukrainę i nie będą mu postawione żadne zarzuty.
W Kijowie szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Hrycak potwierdził w wypowiedzi dla agencji Interfax, że Iwanczenko jest funkcjonariuszem SBU, ale podkreślił, że udał się on do Moskwy z własnej woli. Dodał, że od 2015 roku Iwanczenko nie miał dostępu do tajemnic państwowych i że miał wkrótce zostać zwolniony.
PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA