NBA: Warriors to faworyt, ale wszystkich pieniędzy bym na nich nie postawił

- Golden State Warriors są jednymi z faworytów. Cały czas udowodniają, że są w gazie i ich dyspozycja jest bardzo dobra. Są mistrzami NBA, ale zawsze łatwiej jest coś zdobyć niż obronić - mówi w rozmowie z Polskim Radiem Jacek Łączyński, były reprezentant Polski a obecnie trener.

2016-04-16, 10:20

NBA: Warriors to faworyt, ale wszystkich pieniędzy bym na nich nie postawił

Posłuchaj

O rozstrzygnięciach sezonu w NBA i o tym, czy Kobe Bryant jest lepszy od Jordana - rozmowa Macieja Gawła z Jackiem Łączyńskim (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W nocy z soboty na niedzielę rozpoczną się play offy w koszykarskiej lidze NBA. Już pierwszego dnia do gry przystąpi najlepszy zespół sezonu zasadniczego, Golden State Warriors, który podejmie Houston Rockers.


"Wojownicy” pobili legendarny rekord Chicago Bulls (73 zwycięstwa w sezonie zasadniczym) i są zdecydowanym faworytem do zdobycia tytułu. Jednak Jacek Łączyński, były reprezentant Polski a obecnie trener, w rozmowie z Maciejem Gawłem przypomina, że mistrzostwo łatwiej zdobyć niż obronić.

MACIEJ GAWEŁ: Do play off Golden State Warriors przystępują z niebywałym rekordem: 73-9 w sezonie zasadniczym. Czy są w stanie przedłużyć tę passę o kolejne cztery rundy i obronić tytuł?

JACEK ŁĄCZYŃSKI: Oczywiście, są jednymi z faworytów. Cały czas udowodniają, że są w gazie i ich dyspozycja jest bardzo dobra. Są mistrzami NBA, ale zawsze łatwiej jest coś zdobyć niż obronić. I tutaj też jest taka sytuacja - będzie coraz większa presja w play off, kiedy coś im nie wyjdzie, kiedy przegrają, kiedy będą musieli coś zrobić.

M.G.: Może się pojawić jakaś blokada, zwłaszcza po tylu zwycięstwach…


J.Ł.: I to byłoby nawet zrozumiałe. Teraz zaczyna się walka o finał, o zwycięstwo. Golden State jest na pewno jednym z faworytów, tylko że teraz liczby nie grają, to nie ma znaczenia wychodząc na boisko. To jest dyspozycja dnia, przygotowania, to jest koniec sezonu, mogą być jakieś urazy. I nawet te teoretycznie najsłabsze zespoły, z ósmych miejsc nadal mogą być mistrzami. Golden State to wciąż kandydat numer jeden, ale nie postawiłbym wszystkich pieniędzy na to, że to będzie mistrz NBA..

M.G.: Patrząc na dotychczasową część sezonu, która drużyna jest predysponowana do tego, żeby powstrzymać "Wojowników”?

J.Ł.: Ja kibicuję cały czas San Antonio Spurs. Bo Duncan, bo Parker, czyli zawodnicy bardzo doświadczeni, którzy przez wiele lat pokazywali ogromną klasę…

M.G.: Doświadczeni ale też wiekowi…

J.Ł.: No tak, rzeczywiście już wiekowi, ale teraz są play offy i oni dopiero zaczynają grać naprawdę. Mobilizacja tych zawodników na play offy jest zupełnie inna. To jest bardzo ciężki okres, bo mecze są grane góra co dwa, trzy dni i bardzo istotna jest regeneracja. Jeżeli ćwierćfinały, półfinały będą się przedłużały, to na pewni ci starsi będą to bardziej odczuwać. Liczę też na Cleveland Cavaliers bo podoba mi się ich trójca, Love, Irving i LeBron. Spurs, Cavaliers i Warriors to są takie drużyny, na które chyba wskazaliby też ci, którzy nie znają się specjalnie na koszykówce. Zobaczymy czy nie sprawi niespodzianki ktoś z drugiego planu.

M.G.: Czy Warriors będą w stanie utrzymać tę mobilizację, bo na pewno po takim rekordzie musi nastąpić moment rozluźnienia?

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

(ah)

Polecane

Wróć do strony głównej