"Recepta na dobrą zmianę": młodzi lekarze walczą o podwyżki
Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy walczy o podwyżki dla lekarzy robiących specjalizację. Apelują o ujęcie przepisów w tej sprawie w przygotowywanym przez Ministerstwo Zdrowia rządowym projekcie nowelizacji ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty.
2016-05-06, 10:44
Posłuchaj
Wynagrodzenie lekarza rezydenta, regulowane zapisami tej ustawy, wynosi obecnie "70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku za ubiegły rok".
To oznacza, że na rękę lekarz dostaje niewiele ponad 2 tysiące złotych, mówiła Anna Szarla z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
- Młody lekarz na starcie, zaczynający specjalizację, niedeficytową, np. dermatologię, okulistykę, ma pierwszą pensję w wysokości ok. 2200 zł netto miesięcznie. Przy specjalizacjach bardzo deficytowych, np. onkologii, czy pediatrii, kwota ta wynosi 2500 zł, czyli 300 zł więcej – podaje liczby gość Polskiego Radia 24.
6 lat studiów i 13 miesięcy stażu podyplomowego
Specjalizacja trwa od 4 do 6 lat. Po dwóch latach lekarz dostaje około 200 złotych podwyżki.
REKLAMA
Lekarz robiący specjalizację jest po 6 latach studiów i 13 miesiącach stażu podyplomowego z pełnym prawem wykonywania zawodu i pełną odpowiedzialnością za pacjentów.
Lekarze tacy ponoszą dodatkowe koszty zakupu potrzebnej literatury czy dodatkowych kursów, które odbywają się w różnych miejscach w kraju.
- Niektóre staże można odbywać tylko np. na trzech oddziałach w Polsce. Np. do Centrum Zdrowia Dziecka przyjeżdżają osoby z Wrocławia, Gdańska i muszą mieć zakwaterowanie w Międzylesiu przez kilka miesięcy, muszą się utrzymać – podkreśla Anna Szarla. – A często są to osoby, które mają już rodzinę – dodaje.
Wysokie koszty samokształcenia
Niskie wynagrodzenie lekarza rezydenta to jedna z największych przeszkód, która uniemożliwia wielu lekarzom w Polsce zdobycie specjalizacji, albo zachęca do wyjazdów do pracy za granicę.
REKLAMA
- Na razie chcielibyśmy, żeby w ustawie znalazł się zapis gwarantujący kwotę dla lekarza rezydenta w wysokości przynajmniej 110 proc. średniej krajowej, bo w tym momencie dostajemy trochę ponad 70 proc. średniej krajowej. Niestety w ciągu ostatnich 8 lat nie dostawaliśmy żadnych podwyżek i nasza pensja zbliża się bardzo szybko do pensji minimalnej. A oprócz obowiązkowych kursów, musimy się szkolić, np. kursy USG weekendowe kosztują 2 tys. zł, koszt dwuletnich studiów podyplomowych to zaś ok. 33 tys. zł. Pensja szpitalna w rozliczeniu rocznym jest zatem niższa niż koszt samokształcenia – podkreśla Anna Szarla.
Ruszyła akcja „Recepta na dobrą zmianę"
Ministerstwo Zdrowia nie planuje obecnie zmiany wynagrodzeń młodych lekarzy. I dlatego zorganizowana została akcja mająca nagłośnić ich postulaty - „Recepta na dobrą zmianę". Lekarze rezydenci, stażyści i studenci kierunków medycznych wysyłają "recepty na lek, który ma uzdrowić obecną chorą sytuację".
Pisma, których szata graficzna przypomina prawdziwe recepty, w formie papierowej i elektronicznej mają trafić do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, premier Beaty Szydło i prezydenta Andrzeja Dudy.
Sylwia Zadrożna, awi
REKLAMA
REKLAMA