W Sejmie ostra walka o OZE
Spór o odnawialne źródła energii w Sejmie. Posłowie zajmują się w projektem ustawy o OZE autorstwa Prawa i Sprawiedliwości.
2016-05-20, 00:19
Posłuchaj
Nowelizacja m. in. pozbawia prosumentów czyli osoby wytwarzające energię z odnawialnych źródeł w mikroinstalacjach możliwości sprzedaży nadwyżki wytworzonej energii. Prąd ma być przeznaczony na zaspokojenie własnych potrzeb.
PiS stawia na biomasą
Ewa Malik z PiS przekonywała, że nowe prawo nie ma walczyć z przydomowymi wiatrakami i instalacjami fotowoltaicznymi. PiS deklaruje, że ustawa będzie promować technologie, które pozwalają wytwarzać energię w sposób stabilny. Prawo ma też zakładać możliwości wykorzystywania dostępnych lokalnie zasobów biomasy.
Wcześniejsza ustawa gwarantowała prosumentom sprzedaż prądu
Wcześniejsza ustawa przyjęta pod koniec poprzedniej kadencji Sejmu zakładała, że za każdą wprowadzoną do sieci kilowatogodzinę (kWh) prosument będzie otrzymywał rekompensatę zgodnie z ustaloną przez ministerstwo stawką, która była stała przez 15 lat.
PO mówi o zamachu na OZE
Gabriela Lenartowicz z PO przekonywała, że proponowana ustawa jest kolejnym zamachem na odnawialne źródła energii. Efektem nowego prawa będzie definitywny koniec OZE w Polsce - ostrzegała Gabriela Lenartowicz.
REKLAMA
PSL też przeciwko nowelizacji
PO złożyła wniosek o odrzucenie ustawy w pierwszym czytaniu. Również PSL jest przeciwne proponowanym zmianom w prawie. Władysław Kosiniak Kamysz powiedział na konferencji prasowej, że projekt powstał "w sposób skandaliczny, bez konsultacji społecznych, ścieżką poselską, nie można było się z nim zapoznać".
Władysław Kosiniak - Kamysz podkreślił, że PSL jest za tym, by uniezależnić się energetycznie od innych krajów, szczególnie od Rosji i czerpać energię z własnych źródeł takich jak energia słoneczna, wiatrowa i wodna. "Rząd niestety nie chce jej rozwijać i proponuje ustawę, która zamknie rozwój energetyki odnawialnej w Polsce"- powiedział prezes ludowców. Dodał, że przez to Polska nie spełni unijnych norm i zapłaci wielomilionowe kary.
Projekt PiS powstał w resorcie energii
Projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii ma zastąpić uchwaloną pod koniec kadencji Sejmu ustawę o OZE. Ustawa miała pierwotnie wejść w życie 1 stycznia tego roku. W wyniku nowelizacji termin ten przesunięto na 1 lipca, do czasu przygotowania nowych regulacji. Projekt, który dziś ma omówić cały Sejm powstał w ministerstwie energii, ale formalnie został wniesiony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Polska zobowiązała się, że do 2020 roku 15 procent energii pochodzić będzie ze źródeł odnawialnych.
IAR, jk
REKLAMA