To nie jest dobry czas dla oszczędzających
Oprocentowanie lokat mamy najniższe w historii. Coraz trudniej jest zatem dziś oszczędzać, co potwierdzają dane Narodowego Banku Polskiego.
2016-05-30, 09:39
Posłuchaj
- Dane NBP pokazują, że w przypadku nowych lokat to średnie oprocentowanie ogólne wynosi 1,61 proc. Jest więc bardzo niski i tak niskie jeszcze nigdy w historii nie było - tłumaczy Jarosław Sadowski, ekspert z Expandera.
Gość radiowej Jedynki podkreśla, że lepsze oferty, które widzimy chociażby w reklamach, są na ogół jednorazowe, a ich zadaniem jest przyciągnięcie nowego klienta.
- Zwykle są one na bardzo krótki okres, najczęściej góra na 1 – 3 miesiące – dodaje Jarosław Sadowski.
Najbardziej atrakcyjne krótkoterminowe lokaty
Dziś najbardziej atrakcyjne są więc właśnie te krótkoterminowe lokaty. W dłuższej perspektywie oznacza to jednak przenoszenie się z banku do banku.
REKLAMA
- Jeżeli zależy nam na maksymalizacji, to musimy skupić się na lokatach krótkoterminowych, ale musimy też co chwila przenosić się z banku do banku. Po trzech miesiącach bowiem bank często nam mówi, że niestety dostępna jest już tylko oferta standardowa. W takim wypadku możemy pójść do kolejnego banku, tam znowu będziemy nowym klientem i znowu możemy korzystać z oprocentowania na poziomie blisko 3 proc. Po jakimś czasie te banki zaczynają nam się jednak kończyć i wtedy w ogóle nie mamy możliwości skorzystania z takiej oferty – mówi Jarosław Sadowski.
Nie zapominajmy o deflacji
To nie oznacza jednak, że lokaty stają się dziś już zupełnie nieatrakcyjne na rynku. Bo choć ich oprocentowanie jest niskie, to jednak nie zapominajmy, że mamy do czynienia z deflacją, przypomina Paweł Majtkowski, analityk finansowy.
- Na lokatach zarabiamy teraz mało, ale jeżeli spojrzymy na różnicę pomiędzy poziomem inflacji, a właściwie teraz deflacji, czyli tego spadku cen, a oprocentowaniem najlepszych lokat, to ta różnica wcale nie jest znacząco wyższa, niż była kilka lat temu. Dzisiaj mamy np. dobrą lokatę trzymiesięczną z oprocentowaniem 2,6 proc. na rok, a spadek cen wynosi ok. 1 proc., czyli realna różnica to 3,6 proc., czyli podobnie, jak kilka lat temu, kiedy inflacja wynosiła 3 proc., a lokaty były na 6 – 7 proc. – mówi ekspert.
Polacy rezygnują z lokat
Nasza percepcja jest jednak inna i część Polaków rezygnuje z oszczędzania na lokatach, dodaje Jarosław Sadowski.
REKLAMA
- W marcu i kwietniu Polacy wycofali 2 mld zł z lokat. Nie jest to bardzo duża kwota w porównaniu z tym, że łącznie na tych lokatach mamy ponad 280 mld zł. Ale być może to dopiero początek, bo pojawia się alternatywa, z której mogą też korzystać osoby, które nie mają jakiś dużych oszczędności, a chodzi o obligacje przedsiębiorstw, czyli obligacje korporacyjne – mówi gość radiowej Jedynki.
Alternatywą obligacje korporacyjne
Ich oprocentowanie w przypadku dużych i stabilnych firm wynosi 4,5 - 5 proc. Takie obligacje to ciekawy produkt, ale jak przypomina Paweł Majtkowski, wiąże się z ryzykiem.
- Pamiętajmy, że obligacje korporacyjne nie są produktem tak bezpiecznym jak obligacje skarbowe. Musimy bardzo dokładnie przyglądać się instytucji, która wypuściła takie obligacje. Mamy ostatnio obligacje, które są wypuszczane przez banki, z ciekawym oprocentowaniem, nawet powyżej 5 proc. Ale pamiętajmy, że te pieniądze nie są chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jeżeli kupimy obligacje banku, to nie jest to samo, jakbyśmy trzymali pieniądze na bankowej lokacie – podkreśla ekspert.
Inwestując w obligacje korporacyjne, należy pamiętać, że im wyższy zysk nam się proponuje, tym większe jest ryzyko.
REKLAMA
Justyna Golonko, awi
REKLAMA