Portret polskiego frankowicza: czy naprawdę potrzebuje pomocy w spłacie kredytu?

Frankowicze bardzo dobrze radzą sobie ze spłatą swoich zobowiązań.

2016-06-06, 13:54

Portret polskiego frankowicza: czy naprawdę potrzebuje pomocy w spłacie kredytu?
Osoby zadłużone we frankach szwajcarskich nie mają raczej problemów ze spłatą kredytu. Foto: Pixabay.com

Posłuchaj

O tym, jak frankowicze radzą sobie ze spłatą kredytów,mówił w Polskim Radiu 24 Waldemar Rogowski z Biura Informacji Kredytowej i Szkoły Głównej Handlowej (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Przeciętny kredytobiorca frankowy to osoba dobrze zarabiająca w wieku 35 - 44 lat. Posiada także jeszcze inne zobowiązania, bo aż 74 proc. osób, czyli około 675 tys., ma też inne kredyty - tak wynika z danych Biura Informacji Kredytowej.

Jak mówi profesor Waldemar Rogowski z Biura Informacji Kredytowej i Szkoły Głównej Handlowej, frankowicze bardzo dobrze radzą sobie ze spłatą rat kredytowych.

- Kredyty mieszkaniowe są w Polsce bardzo dobrze spłacane. Ta szkoda jest bardzo niska, poniżej 2 proc. Badaliśmy również, jak te osoby radzą sobie z innymi kredytami, czyli nie tylko, jak spłacają kredyty frankowe. Jeżeli chodzi o wskaźnik mówiący o tym, ilu frankowiczów ma przeterminowany jakikolwiek kredyt, czyli nie tylko mieszkaniowy, ale również konsumpcyjny, karty kredytowe, przekroczone salda debetowe, to jest to ok. 3 – 4 proc. frankowiczów. Okazuje się więc, że frankowicze nie mają problemów ze spłacalnością – podkreśla gość Polskiego Radia 24.

Problem leży w tak zwanym wskaźniku LTV

Problem frankowiczów leży w tak zwanym wskaźniku LTV, który używany jest przy ocenie ryzyka kredytowego. Jest to współczynnik pomiędzy wysokością kredytu a wartością (zwykle hipotecznego) zabezpieczenia tego kredytu.

REKLAMA

- Problem frankowiczów dotyczy tak naprawdę dwóch, może trzech roczników zaciąganych kredytów, w latach 2006 – 2008. Osoby te zaciągały kredyty frankowe na nieruchomości w czasie boomu, kiedy ceny nieruchomości były już bardzo wysokie, a frank kosztował wtedy ok. 2 – 2,20 zł – przypomina ekspert.

Jak dodaje, to ryzyko zmonetaryzowało się negatywnie w dwóch aspektach.

- Z jednej strony spadła wartość nieruchomości, czyli zabezpieczenia, tego obiektu kredytowego. Z drugiej strony wzrósł kurs franka – podkreśla Waldemar Rogowski.

Kredyty dużo wyższe niż wartość nieruchomości

To spowodowało, że teraz takie kredyty są dużo wyższe niż wartość kupionych za nie nieruchomości.

REKLAMA

- To jest dzisiaj problem tych frankowiczów. Nie leży on w samej spłacie. Dlatego że na ratę odsetkowo-kapitałową składają się dwie rzeczy: spłata kapitału, która rzeczywiście rośnie z uwagi na kurs, z drugiej strony mamy bardzo pozytywny dla frankowiczów element, czyli ujemne stopy procentowe na franku szwajcarskim, w związku z tym ta część odsetkowa maleje. Te dwa odchylenia: z jednej strony wzrost raty z tytułu kredytu tej części kapitałowej wzrósł z uwagi na kurs, ale z tytułu odsetkowej spadł, bo stopy procentowe są ujemne, więc ten efekt częściowo się zbilansował – tłumaczy gość Polskiego Radia 24.

Prawie 535 tys. kredytów we frankach szwajcarskich

Na koniec marca Polacy spłacali prawie 535 tys. kredytów we frankach szwajcarskich. Wzięło je ponad 907 tys. osób - wynika z najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej.

Wartość zaciągniętych przez Polaków 534,9 tys. kredytów we frankach szwajcarskich, które należy jeszcze spłacić, wynosi obecnie 163,2 mld złotych.

Justyna Golonko, awi

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej