Bruksela: narada ws. Brexitu. Polska chce radykalnych zmian w UE
W Brukseli dziś unijny szczyt poświęcony głównie skutkom brytyjskiego referendum. Europejscy przywódcy oczekują, że premier David Cameron przedstawi wstępny plan działań po tym jak Brytyjczycy opowiedzieli się w czwartek za wyjściem z Unii Europejskiej.
2016-06-28, 06:36
Posłuchaj
Szczyt UE głównie o brytyjskim referendum. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
Dodaj do playlisty
Wprawdzie pierwsza sesja robocza na szczycie ma dotyczyć kryzysu migracyjnego, współpracy Unii z NATO, czy globalnej strategii zagranicznej, ale wszyscy czekają na kolację, na której brytyjski premier opowie o sytuacji na Wyspach.
Już wiadomo, że David Cameron nie złoży wniosku o wyjście Wielkiej Brytanii, a dopiero ten wniosek może zapoczątkować rozmowy rozwodowe.
- Zanim to zrobimy, musimy najpierw sami ustalić jakiego rodzaju relacji z Unią Europejską chcemy, a to już będzie zadanie dla nowego premiera - mówił w poniedziałek w brytyjskim parlamencie premier David Cameron.
Powiązany Artykuł

Brexit
Wśród unijnych rządów panuje w większości przekonanie, że chaos polityczny na Wyspy uniemożliwia na razie podjęcie decyzji. A w kuluarach w Brukseli można nawet usłyszeć, że władze w Londynie będą zapewne jak najdłużej zwlekać z uruchomieniem procedury wyjścia z Unii i w rezultacie nigdy jej nie opuścić, kiedy po dwóch, trzech latach oszacują wszystkie ewentualne straty.
Inne nastroje panują w Parlamencie Europejskim, który naciska na Londyn na jak najszybsze złożenie wniosku o wyjście Unii i rozpoczęcie negocjacji o warunkach Brexitu. Dziś przed południem, na nadzwyczajnej sesji spotykają się europosłowie, którzy mają przyjąć rezolucję ponaglającą brytyjskie władze. Dzisiejszy szczyt zakończy się w nocy.
A w środę, już na nieformalnej naradzie, spotkają się przywódcy 27 krajów i bez premiera Wielkiej Brytanii będą rozmawiać o przyszłości Unii Europejskiej. Będzie to raczej wstępna wymiana poglądów aniżeli szczegółowe dyskusje o konkretach.
Źródło: TVP Info
Tymczasem Polska domaga się radykalnych zmian w konstrukcji Unii Europejskiej. To reakcja Warszawy na decyzję Brytyjczyków o wyjściu ze Wspólnoty. Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski nie wyklucza, że jeszcze dzisiaj na unijnym szczycie premier Beata Szydło przedstawi wstępne polskie propozycje.
Polski minister spraw zagranicznych uważa, że jedną z przyczyn dla których Brytyjczycy zdecydowali o opuszczeniu Unii jest kryzys Wspólnoty. Witold Waszczykowski mówił w Warszawie, że zachodni politycy przestali słuchać obywateli, a a w samej Unii należy napisać nowe traktaty, które zdefiniowałyby na nowo pozycję państw członkowskich i suwerenność państw członkowskich.
- Na nowo trzeba zdefiniować mechanizmy decyzyjne w Unii Europejskiej - podkreślił.
Witold Waszczykowski spotkał się w poniedziałek w Warszawie z szefami dyplomacji dziewięciu innych krajów Unii. Jak mówił, nie podjęto żadnych decyzji, ale są już pierwsze propozycje nad którymi toczyć się będzie teraz dyskusja.
Warszawa sprzeciwia się też dominacji dużych państw starej UE oraz dzieleniu Wspólnoty na mające większe kompetencje kraje strefy euro oraz pozostałych członków. Minister Waszczykowski uważa, że Europa powinna uderzyć się w piersi, a niektórzy unijni politycy powinni podać się do dymisji.
Źródło: TVP Info
mr