Wypadek na A1. Sebastian M. nie przyznał się do winy, ale przeprosił
Sebastian M., oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. W wydanym przez sądem oświadczeniu przeprosił jednak bliskich tragicznie zmarłych ofiar i złożył kondolencje ich rodzinom.
2025-10-22, 13:12
Pędził ponad 300 km/h, uderzył w inny samochód. Nie żyje trzyosobowa rodzina
Sebastian M. stanął przed sądem oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku we wrześniu 2023 roku. BMW, którym kierował, z prędkością ponad 300 km/h, uderzyło w tył samochodu, którym jechała trzyosobowa rodzina - dwoje dorosłych i pięcioletnie dziecko. W wyniku wypadku kia stanęła w płomieniach. Wszyscy zginęli. Oskarżony nie przyznał się do winy.
Proces M. miał rozpocząć się we wrześniu, ale sędzia Renata Folkman skierowała sprawę do mediacji. Te jeszcze się nie zakończyły, ale sąd uznał, że nie przeszkadza to w prowadzeniu postępowania przed sądem i otworzył przewód.
Prokurator Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach, odczytując akt oskarżenia, zarzuciła Sebastianowi M., że 16 września 2023 r. około godz. 19.55 na autostradzie A1, prowadząc bmw, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, bo jechał 315 km na godz., nie zachował ostrożności, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na środkowy pas i uderzył w kię. Kia spłonęła, a trzy jadące nią osoby zginęły na miejscu. Grozi mu za to do ośmiu lat więzienia.
Posłuchaj
W wypadku zginęła cała rodzina. Sebastian M. nie przyznał się do winy i odmówił wyjaśnień
Obrona przekazała, że oskarżony chce dobrowolnie poddać się karze i zawnioskowała o odstąpienie przez sąd od odbierania wyjaśnień od oskarżonego, by mogły zakończyć się mediacje. Sprzeciwił się temu prokurator, więc sędzia oddaliła wniosek.
Oskarżony 34-latek odmówił odpowiedzi na pytanie, czy zgadza się z postawionymi zarzutami i odmówił składania wyjaśnień. Złożył za to oświadczenie, w którym zwrócił się do pokrzywdzonych, przepraszając i składając wyrazy współczucia. Sąd odczytał też podobne oświadczenie Sebastiana M. z maja, po jego ekstradycji z Dubaju, dokąd uciekł z Polski krótko po wypadku.
Czytaj także:
Źródła: Polskie Radio/PAP/mbl