Chińczycy kupią 49 proc. udziałów w PLL LOT? Ekonomiści: dobra wiadomość
Chińczycy chcą wylądować w LOT. Doniesienia „Rzeczpospolitej” komentowali goście „Pulsu gospodarki” w Polskim Radiu 24.
2016-08-03, 12:26
Posłuchaj
Jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, Air China jest zainteresowany zakupem 49 procent udziałów w Polskich Liniach Lotniczych LOT. W ciągu najbliższych kilku dni na rozmowy do Warszawy ma przylecieć delegacja chińskiego przewoźnika.
To dobra wiadomość dla naszego przewoźnika, uważa Jakub Kurasz, dyrektor w firmie doradczej PWC.
- Z perspektywy długofalowego rozwoju naszych narodowych linii lotniczych, to im one będą bardziej stabilne, tym lepiej. Połączenie z azjatyckimi liniami jest sporą szansą. Zwłaszcza że może to spowodować, że przewoźnik z Azji potraktuje nasze lotniska i nasze linie jako bramę do Europy. Lepiej byłoby, żebyśmy jako podatnicy nie musieli dosypywać w ramach pomocy publicznej do LOT-u i żeby część tych potencjalnych zobowiązań przejął jeden z inwestorów. Także trzymajmy kciuki, żeby te negocjacje powiodły się. Myślę, że to będzie jedna z ciekawszych transakcji i też jedna z pierwszych transakcji Ministerstwa Skarbu, jeżeli chodzi o sprzedaż części aktywów polskich zagranicznemu inwestorowi - mówi Jakub Kurasz.
Posłuchaj
REKLAMA
Wzajemne interesy mogłyby się tutaj uzupełnić, bo dla chińskiego przewoźnika LOT może być cenny z racji na rynek europejski, sam zresztą we wrześniu chcą zainaugurować połączenia z Warszawą, a z drugiej strony LOT też stawia na Azję i na rozwój połączeń z Chinami.
To byłaby dobra korelacja, uważa Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK.
- Jeśli założymy, że Chiny, tak czy inaczej, zdecydują się mieć jakiś hub w Europie i mocno współpracować z jakimś innym przewoźnikiem, to może lepiej, żeby ją mieli z nami, niż z kimś innym - mówi Maciej Reluga.
Posłuchaj
REKLAMA
Eksperci wyceniają obecnie transakcję na mniej więcej 100 milionów dolarów, ale przed nami szczegóły negocjacji, studzi trochę entuzjazm Maryjka Szurowska, publicystka „Gazety Bankowej”
- Fajny byłby ten mariaż z Chinami, szczególnie że wpisuje się to w strategię ekspansji czy relacji zagranicznych naszego rządu oraz jest zgodne z trendem, który możemy zaobserwować już od jakiegoś czasu, że Chińczycy sobie Polskę upodobali i już u nas się rozglądają i inwestują itd. Natomiast pytanie, czy do tego dojdzie. Każdy, kto słyszy, że ktoś ma kupić jakąś część LOT-u, to się zastanawia, czy on jest w pełni świadom, co się dzieje. Nie twierdzę, że Chińczycy nie są świadomi tego, że nie kupują firmy w idealnej kondycji. Natomiast mogą tam wypłynąć jeszcze inne kwestie, które mogą odstraszyć naszych potencjalnych kontrahentów od LOT-u. Dlatego ja bym się jeszcze nie cieszyła i nie dzieliła skóry na niedźwiedziu - mówi Maryjka Szurowska.
Posłuchaj
Trzeba dodać, że byłaby to kolejna już próba znalezienia inwestora dla LOT, wcześniej mówiło się o Turkish Airlines czy o niemieckiej Lufthansie.
REKLAMA
Sylwia Zadrożna, awi
REKLAMA