Jarosław Pilarczyk, twórca Parkanizer: czas na zamykanie centrów miast

Polskim miastom daleko do idei smart cities, a zamiast stawiać na transport publiczny upłynniamy ruch samochodów, których ciągle przybywa, uważa Jarosław Pilarczyk, prezes BT Skyrise, spółki, która stworzyła system Parkanizer. Jest to rozwiązanie, które pomaga kierowcom w znalezieniu wolnego miejsca parkingowego.

2016-08-14, 17:00

Jarosław Pilarczyk, twórca Parkanizer: czas na zamykanie centrów miast
Jarosław Pilarczyk, prezes firmy BT Skyrise. Foto: Materiały prasowe

Posłuchaj

Gościem audycji "Ludzie gospodarki" w Polskim Radiu 24 był Jarosław Pilarczyk, prezes firmy BT Skyrise, która stworzyła system Parkanizer – cz. 1 (Karolina Mózgowiec, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Parkanizer to aplikacja mobilna, która wykorzystuje informacje o wolnych miejscach parkingowych w mieście po to, żeby ułatwić kierowcom parkowanie.

- Informacja zbierana jest przez system z czujników magnetycznych, które są zainstalowane w poszczególnych miejscach parkingowych wzdłuż ulic i następnie jest dostarczana kierowcom w postaci mapy, na której widać, w którym kierunku kierowca ma jechać, by skorzystać z wolnego miejsca parkingowego – tłumaczy Jarosław Pilarczyk.

Doświadczenie zdobyte na rynku skandynawskim 

Problem ze znalezieniem wolnego miejsca parkingowego dokucza praktycznie wszystkim mieszkańcom dużych miast. BT Skyrise postanowił się z tym problemem zmierzyć.

- Pracowaliśmy już na rynku skandynawskim, gdzie pojawił się projekt związany z ułatwieniem dostępu do parkingów z wykorzystywaniem kamer do rozpoznania tablic rejestracyjnych – opowiada prezes firmy. - Przyjeżdżając na parking, mogliśmy wcześniej zarejestrować swój samochód w systemie, dzięki czemu nie musieliśmy się zatrzymywać, pobierać żadnych biletów, tylko wjeżdżaliśmy na parking i wyjeżdżaliśmy. Zastanawialiśmy się nad tym, jak jeszcze możemy to udoskonalić. Bo sam wjazd na parking nie jest problemem. Problemem jest za to to, gdzie zaparkować.

REKLAMA

Norweski inwestor 

Firma ma norweskiego inwestora - spółkę BT Signaal, która jest jedną z największych firm w Norwegii zbierających opłaty drogowe.

- W tych obszarach mamy duże doświadczenie – podkreśla Jarosław Pilarczyk. - Wspieraliśmy m.in. wdrożenie systemu viaTOLL w Polsce od strony użytkowników. BT Skyrise zaczął się jako odłam spółki BT Signaal poświęcony działaniom badawczo-rozwojowym. W 2014 roku narodził się pomysł Parkanizera. Zaczęliśmy prezentować ten pomysł miastom i patrzeć, jaka jest reakcja, czy faktycznie są zainteresowani, czy to rozwiąże jakiś realny problem. Wtedy stwierdziliśmy, że to jest to rozwiązanie, na które powinniśmy postawić.

Podobne rozwiązania są już na świecie

Podobne rozwiązania są już na świecie, w Stanach Zjednoczonych, w Hiszpanii czy w krajach Beneluksu.

 - Te rozwiązania, które widzieliśmy, stawiały przede wszystkim na to, by dostarczać informację miastu, jak wykorzystywane są miejsca parkingowe, by pomóc im odpowiednio zarządzać tymi strefami, jeżeli chodzi o wysokość opłat. My przede wszystkim skupiliśmy się na kierowcy – mówi gość audycji.

REKLAMA

System wkracza do kolejnych miast 

System działa już w Piekarach Śląskich, a lada chwila będzie wdrażany w Tarnowskich Górach. Prowadzone są też rozmowy z kolejnymi miastami.

 – Staramy się zrealizować, jak najwięcej wdrożeń na Śląsku – mówi Pilarczyk. -  Nie mogę zdradzać jeszcze konkretnie, o jakich miastach mówimy. Ale myślę, że już wkrótce będziemy mogli informować o kolejnych miastach, i to nie tylko w Polsce. Nasz inwestor skandynawski pomaga nam w dostępie do osób, z którymi możemy prowadzić rozmowy za granicą na temat kolejnych wdrożeń.

Rozwój i udoskonalanie produktu

System jest cały czas udoskonalany.

– Mając wdrożenie w Piekarach Śląskich, kontaktujemy się z kierowcami, którzy chcą uczestniczyć w badaniach po to, by sprawdzić, jak faktycznie nasze rozwiązanie pomaga im w codziennym życiu. W Tarnowskich Górach wspieramy też funkcjonowanie strefy krótkiego parkowania, czyli pomagamy zwiększyć rotację na miejscach parkingowych, w których czas parkowania jest ograniczony do 90 minut, dostarczając informację do służb miejskich, jakie osoby się do tego nie stosują. W ten sposób chcemy pomóc zwiększyć dostępność centrum miasta, korzystając z obecnej infrastruktury – wyjaśnia prezes BT Skyrise. W planach jest też umożliwienie płatności za parking za pomocą aplikacji.

REKLAMA

Korzyści nie tylko dla kierowców

System jest też cennym źródłem informacji dla miast, jak miejsca parkingowe są wykorzystywane, jaki jest średni czas parkowania, które ulice są najbardziej obłożone, gdzie tych miejsc brakuje.

 - Są też inne korzyści dla miast, jak np. zmniejszenie emisji zanieczyszczeń przez to, że kierowcy mniej krążą po ulicach, żeby znaleźć miejsce parkingowe. Są statystki, które mówią o tym, że ponad 30 proc. ruchu w centrach miast generują kierowcy, którzy szukają miejsc parkingowych. Poza tym, kierowcy, którzy szukają miejsca, zwalniają, generując korki. Dzięki informacji, że w centrum miasta nie znajdzie się w danej chwili miejsca parkingowego, kierowcy mogą rezygnować z wjeżdżania do centrum i wybierać transport publiczny. System może też pomóc w egzekwowaniu płatności za parking, bo w tych miastach, gdzie takie rozwiązania są wdrażane, same uruchomienie czujników, które monitorują miejsca parkingowe powoduje, że więcej kierowców płaci za postój – podkreśla gość PR24.

Idea smart city

Parkanizer wpisuje się w ideę smart city.

- Inteligentne miasto to takie, które jest inteligentnie zarządzane poprzez wykorzystywanie technologii i wiedzy, którą ta technologia pozwala gromadzić. A wszystko po to, by ułatwiać życie mieszkańcom – mówi Pilarczyk. -  Każde miasto ma inne problemy, więc wdrażanie idei smart city w każdym mieście będzie się różniło. W Polsce jesteśmy na początku drogi. Były podjęte pewne próby wdrażania systemów inteligentnego transportu. Przede wszystkim skupiono się na transporcie indywidualnym i próbie upłynnienia ruchu w miastach. Wdrożono dużo systemów związanych z kamerami, po to, żeby monitorować ten ruch. Mam jednak wrażenie, że to była walka z wiatrakami. Dlatego, że patrząc z perspektywy czasu, tych samochodów w centrach miast jest coraz więcej. Nawet jeśli ten ruch upłynnimy, czyli zwiększymy podaż, to popyt też się zwiększy. Jeżeli z ulicy jednopasmowej, na której cały czas robi się korek, zrobimy dwupasmową, to tam też będzie korek. Ten kierunek nie zdał egzaminu i myślę, że miasta w tej chwili zdają sobie z tego sprawę. Jeśli zamiast transportu publicznego będziemy stawiać na pierwszym miejscu transport indywidualny, to dalej będziemy jeździć w korkach, i to jeszcze większych, nieważne ile wybudujemy dróg, ile skrzyżowań będzie bardziej inteligentnych. Dlatego takie rozwiązania, jak opłaty za wjazd do centrów miast, są takie popularne w krajach skandynawskich, bo jest to bezpośrednie narzędzie do tego, by zatrzymać te samochody, które nie muszą wjeżdżać do centrum miasta. Bo kierowca dwa razy się zastanowi, czy musi wjechać do centrum miasta, jeśli będzie musiał dodatkowo za to zapłacić.

REKLAMA

BT Skyrise zatrudnia ok. 40 osób, z roku na rok zwiększa swoje przychody i rozważa wejście na giełdę. ​

Karolina Mózgowiec

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej