Delegowanie pracowników: nowe obowiązki dla firm. Za niewywiązanie się z nich kara do 30 tys. zł
Do 19 września zagraniczni pracodawcy mają czas na przesłanie Państwowej Inspekcji Pracy niezbędnych informacji o pracownikach, których wysyłają bądź wysłali do pracy w Polsce.
2016-09-14, 12:30
Posłuchaj
To jeden z obowiązków, jakie przewiduje nowe prawo dotyczące delegowania osób wykonujących pracę w innym kraju Unii Europejskiej niż kraj ich zatrudnienia, mówi Michał Grzybowski, ekspert podatkowy partner w firmie EY.
- Do 19 września zagraniczni pracodawcy przysyłający tu pracowników, niezależnie od tego, jakiego szczebla, muszą poinformować PIP o tym, że tacy pracownicy tu pracują. Były na to trzy miesiące od wejścia w życie ustawy w czerwcu. 19 września jest tym terminem, do którego należy podać te najważniejsze informacje, kogo tu przysłaliśmy, w jakim zakresie, na jak długo. Są jeszcze dwa obowiązki, które z tym się wiążą: przechowywania tej informacji, którą udzieliliśmy, i odpowiednio jej aktualizowania w PIP, oraz wyznaczenia odpowiedniej osoby w Polscy, która w razie czego jest osobą kontaktową dla Inspekcji Pracy – wyjaśnia gość Polskiego Radia 24.
Dodatkowo tacy pracodawcy są zobowiązani do składania oświadczenia umożliwiającego przeprowadzenie kontroli.
Niewielu przedsiębiorców wywiązało się z obowiązków
Nowe przepisy dotyczące delegowania pracowników dotyczą wszystkich branże i obowiązują od 18 czerwca tego roku. Jednak wciąż niewielu przedsiębiorców wywiązało się z nowych obowiązków, podkreśla ekspert.
REKLAMA
- Polscy przedsiębiorcy, którzy świadczą swoje usługi za granicą, w krajach, gdzie te przepisy zostały wcześniej zaimplementowane, z tym sobie już radzą. Natomiast zagraniczni przedsiębiorcy, którzy od czerwca powinni zgromadzić wymagane informacje i złożyć je do 19 września, póki co nie są za bardzo zainteresowani dotrzymaniem tego terminu – mówi Michał Grzybowski.
Pracodawcom grożą kary pieniężne
Tymczasem pracodawca, który nie wywiąże się z tych obowiązków, może ponieść poważne konsekwencje również w postaci kar pieniężnych, bo podstawowym celem nowych przepisów jest ochrona pracowników, przypomina Michał Grzybowski.
- Organy Unii Europejskiej w dalszym ciągu respektując zasadę swobody przemieszczania się i świadczenia usług, chcą zapewnić pracownikom, którzy przyjeżdżają zza granicy, takie same warunki jak pracownikom „miejscowym”. Osoba, która jest oddelegowana do pracy, nie może mieć gorszych warunków zatrudnienia niż lokalny pracownik – podkreśla ekspert.
Kara grzywny od 1 tys. do 30 tys. złotych
W przypadku, kiedy dany stosunek pracy nie zostanie zakwalifikowany jako delegowanie, pracodawca może zostać zobowiązany do pełnego stosowania regulacji ochronnych w odniesieniu do pracownika, takich, które obowiązują w państwie przyjmującym – co znacząco może ograniczyć korzyści płynące z delegowania.
W zależności od obowiązującego w danym kraju prawa, taki pracodawca będzie mógł też zostać pociągnięty do odpowiedzialności, w tym również kar pieniężnych. W polskim projekcie ustawy o oddelegowaniu pracowników, w ramach świadczenia usług, ustalono karę grzywny od 1 tys. do 30 tys. złotych.
REKLAMA
Elżbieta Szczerbak, awi
REKLAMA