Co, według pracodawców, trzeba zmienić w Kodeksie pracy
̶ Kodeks pracy, uchwalony w 1974 roku, był co prawda wielokrotnie nowelizowany, ale dziś potrzebna jest kompleksowa reforma prawa pracy - mówi Marta Matyjek, ekspertka BCC, członkini Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy.
2016-10-13, 16:04
Posłuchaj
Co, według pracodawców, trzeba zmienić w Kodeksie pracy, mówi Marta Matyjek, ekspertka BCC, członkini Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy. /Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia/.
Dodaj do playlisty
Bo przepisy są niespójne, budzą wiele wątpliwości interpretacyjnych i są niedostosowane do obecnych warunków społeczno-gospodarczych.
Business Centre Club - mówi jego ekspertka - rozumie ochronną funkcję prawa pracy, jednak wskazuje, że pracodawcy są pod obecnymi przepisami bardzo obciążeni wieloma obowiązkami.
Przepisy prawa pracy powinny być tak zmienione, by zachęcić pracodawców do zawierania z pracownikami umów o pracę. Taką zachętą mogłaby być rezygnacja z konieczności uzasadnienia wypowiedzenia umowy o pracę.
̶ Uproszczeniem byłoby już wypowiedzenie umowy o pracę z ogólnym, a nie szczegółowym podaniem przyczyn - uważa BCC.
REKLAMA
Inną zmianą z punktu widzenia BCC powinna być tak zwana następcza kontrola związków zawodowych, to znaczy żeby pracodawca po dokonanym wypowiedzeniu je zawiadamiał, a nie przed. To pozwoliłoby uniknąć sytuacji, że pracownik podejmuje działania uniemożliwiające jego zwolnienie.
Jeśli okazałoby się, że wypowiedzenie dokonane zostało w sposób niezgodny z prawem lub nieuzasadniony, pracownik powinien mieć prawo do dochodzenia wyłącznie odszkodowania.
̶ W wypadku przywrócenia do pracy, pracodawca powinien mieć możliwość "wykupienia się" z tego obowiązku poprzez wyższe odszkodowanie - uważa BCC.
Polskie sądy mielą bardzo powoli, sprawy przed sądem pracy trwają średnio trzy lata i w tym czasie pracodawca zdążył już zatrudnić nowego pracownika.
REKLAMA
̶ Wyrok sądu przywracający poprzedniego do pracy dezorganizuje funkcjonowanie firmy, podkreśla ekspertka.
Marta Matyjek mówi, że pracodawcy nie powinni też płacić za czas choroby i nieobecności pracownika albo płacić znacząco mniej.
Aleksandra Michałek - Tycner
REKLAMA