Na Mosul zrzucono ulotki przygotowujące na ofensywę irackiej armii
Tysiące ulotek spadły w niedzielę na opanowany przez dżihadystów z Państwa Islamskiego Mosul w północnym Iraku - głosi wydany w Bagdadzie komunikat wojskowy. Iracka armia rozrzuciła je, by przygotować mieszkańców na ofensywę, która ma wyzwolić miasto.
2016-10-16, 17:04
Na ulotkach napisano różne komunikaty do ludności cywilnej. Jeden z nich informował, że przygotowania do odbicia miasta są już w ostatniej fazie. W innym zapewniano cywilów, że nie będą oni celami ataków posuwających się wojsk lądowych ani sił powietrznych Iraku. Ponadto wezwano mieszkańców Mosulu, by unikali w mieście pozycji zajmowanych przez IS.
Irackie źródła wojskowe i rządowe twierdzą, że ofensywa w celu wyzwolenia Mosulu - ostatniego dużego miasta Iraku pozostającego w rękach IS - może się rozpocząć jeszcze w październiku. Szacuje się, że weźmie w niej udział ok. 80 tys. irackich żołnierzy i kurdyjskich bojowników. Będzie ich wspierać z powietrza międzynarodowa koalicja pod wodzą USA.
Oczekuje się, że dżihadyści będą się zaciekle bronić na silnie umocnionych pozycjach. Wyrażane są także obawy, że ofensywa wywoła ogromną, nawet milionową falę uchodźców z miasta, które przed wojną zamieszkiwało ponad dwa miliony ludzi. Dlatego na ulotkach znalazło się wezwanie, by mieszkańcy pozostali w domach i nie wierzyli w plotki rozpowszechniane przez IS, których celem będzie tylko wywołanie paniki.
Z drugiej strony ONZ ostrzega, że IS może wykorzystywać pozostałych w mieście cywilów jako żywe tarcze, albo nawet użyć przeciwko nim gazów bojowych.
"Zachowuj spokój i powiedz swojemu dziecku, że to tylko zabawa, albo piorun przed deszczem - głosiła jednak z ulotek. - Kobiety nie powinny krzyczeć, aby zachować ducha u dzieci". "Jeśli widzisz pododdział wojska, nie zbliżaj się na mniej niż 25 metrów i unikaj gwałtownych ruchów" - napisano na innej.
Wcześniej w październiku uruchomiono stację radiową dla mieszkańców Mosulu, która ma im pomóc przetrwać ofensywę. Już od jakiegoś czasu w związku z nasileniem się walk wokół Mosulu coraz więcej mieszkańców próbuje wydostać się poza obręb przyszłego pola walk.
PAP/ksem/
REKLAMA