Jeden z twórców euro: pewnego dnia ten domek z kart się zawali

Projekt wspólnej waluty w obecnej formie jest "nie do utrzymania i nieskuteczny" - ocenia były główny ekonomista Europejskiego Banku Centralnego (EBC) Otmar Issing. Jak wskazał, problemem jest to, że jest to projekt polityczny, a nie ekonomiczny.

2016-10-17, 12:44

Jeden z twórców euro: pewnego dnia ten domek z kart się zawali
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay.com

- Pewnego dnia ten domek z kart się zawali - powiedział niemiecki ekonomista, jeden z twórców wspólnej waluty, w wywiadzie dla gazety "Central Banking", omawianym przez brytyjskie media. "Realnie mówiąc, będzie to przypadek przedzierania się i walki od jednego kryzysu do drugiego. Trudno przewidzieć, jak długo to jeszcze potrwa, ale nie może trwać w nieskończoność" - oznajmił.

"EBC wkroczył na równię pochyłą"

Jak oświadczył prof. Issing, Europejski Bank Centralny wkroczył na "równię pochyłą" i - jak ocenił - poważnie naraził na szwank system poprzez ratowanie krajów bankrutów w sposób stanowiący oczywiste naruszenie unijnych traktatów.

- Pakt stabilności i wzrostu bardziej lub mniej zawiódł. Dyscyplina rynkowa skończyła się wraz z interwencjami EBC. Zatem nie ma mechanizmu kontroli fiskalnej ze strony rynków czy polityków. Istnieją wszelkie warunki dla załamania unii walutowej - mówił.

Fundamentalna słabość projektu była maskowana przez kombinację takich czynników jak tania ropa naftowa, tanie euro, polityka luzowania ilościowego (QE) i niewielkie fiskalne oszczędności - ocenił.

PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej