Premier Norwegii: imigranci muszą się dostosować do naszych zwyczajów
Premier Norwegii Erna Solberg nie zatrudniłaby u siebie kobiety w nikabie, czyli noszonej przez muzułmanki zasłonie zakrywającej całą głowę, poza oczami. Jak powiedziała norweskiej telewizji publicznej NRK, trzeba mieć możliwość stanięcia z twarzą w twarz ze swoim pracownikiem.
2016-10-18, 21:11
NRK przeprowadziła wywiad z Erną Solberg, która jest szefową współrządzącej Norwegią Partii Konserwatywnej, przy okazji konferencji na temat integracji imigrantów. Premier przyznała, że stroje muzułmańskie, takie jak nikab czy burka, to w jej kraju "pewien problem".
Ci, którzy przybywają do Norwegii, muszą się dostosować. Tutaj jemy wieprzowinę, pijemy alkohol i pokazujemy twarze. Trzeba postępować według wartości, praw i zasad, które obowiązują w Norwegii
Premier Norwegii Erna Solberg
(Film - Imigranci próbowali wedrzeć się do ciężarówek w Calais. Policja użyła gazu łzawiącego. Źródło: RUPTLY/X-NEWS)
Podkreśliła, że nie można nikomu zabraniać pokazywania swojej religijnej przynależności, także w pracy, jednak trzeba wyznaczyć pewne granice. Według Erny Solberg, kobiety noszące nikab demonstrują nie tylko swoją wiarę, ale także poglądy polityczne, rzucając tym samym wyzwanie norweskiemu społeczeństwu. - W czasie wolnym możesz nosić co chcesz, ale w pracy chcemy widzieć Twoją twarz - powiedziała szefowa norweskiego rządu.
REKLAMA
"Trzeba postępować według wartości, które obowiązują w Norwegii"
Według NRK, zarówno premier Solberg, jak i minister do spraw imigracji i integracji Sylvi Listhaug z Partii Postępu zgadzają się, że imigranci są sami odpowiedzialni za to, by stać się częścią norweskiego społeczeństwa.
Przed konferencją na temat integracji imigrantów minister Listhaug napisała na Facebooku: "Ci, którzy przybywają do Norwegii, muszą się dostosować. Tutaj jemy wieprzowinę, pijemy alkohol i pokazujemy twarze. Trzeba postępować według wartości, praw i zasad, które obowiązują w Norwegii".
IAR/dcz
REKLAMA