Spotkanie czwórki normandzkiej. Będzie plan pokojowy dla wschodniej Ukrainy

Na zaproszenie kanclerz Niemiec Angeli Merkel w środę wieczorem w Berlinie odbyło się spotkanie na szczycie czwórki normandzkiej. Uzgodniono mapę drogową dla Ukrainy, doszło też do "twardej rozmowy" z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

2016-10-20, 06:43

Spotkanie czwórki normandzkiej. Będzie plan pokojowy dla wschodniej Ukrainy
Od początku konfliktu w Donbasie zginęło ponad 9,5 tys. osób. Foto: PAP/EPA/PAUL ZINKEN

Posłuchaj

Przywódcy Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji spotkali się w Berlinie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Było to pierwsze spotkanie przywódców Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy, czyli tzw. czwórki normandzkiej, od ponad roku i pierwsza wizyta Władimira Putina w Berlinie od wybuchu kryzysu na Ukrainie i aneksji Krymu.

Oprócz Merkel i Putina w spotkaniu w stolicy Niemiec uczestniczyli prezydenci Francji i Ukrainy - Francois Hollande i Petro Poroszenko.

"Nie należy oczekiwać cudów" - powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel przed środowym spotkaniem z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Berlinie:

x-news.pl, RUPTLY

Będzie plan pokojowy dla Ukrainy

Powiązany Artykuł

ukraina flaga 1200.jpg
Kryzys na Ukrainie

Na konferencji prasowej po zakończeniu spotkania Angela Merkel zapowiedziała, że powstanie mapa drogowa - plan ustalający kolejność przyszłych działań w celu pokojowego rozwiązania konfliktu w Donbasie.

- To jest postęp dzisiejszego dnia - podkreśliła niemiecka kanclerz. Wyjaśniła, że będące podstawą procesu pokojowego porozumienie z Mińska nie zawierało szczegółowych zapisów, co prowadziło do odmiennych interpretacji politycznych przyjętych w lutym 2015 roku ustaleń.

Ministrowie spraw zagranicznych i eksperci mają w ciągu miesiąca podjąć prace nad sprecyzowaniem mapy drogowej.

Merkel dodała, że podczas spotkania uzgodniono także stworzenie w Donbasie czterech dalszych stref, z których strony konfliktu mają wycofać ludzi i sprzęt wojskowy. We wrześniu podpisana została umowa o stworzeniu trzech pierwszych stref tego rodzaju.

Szefowa niemieckiego rządu zaznaczyła, że przedmiotem rozmów były też kwestie humanitarne - wymiana jeńców, dostęp Czerwonego Krzyża do terenu walk oraz zaopatrzenie mieszkańców Donbasu w wodę.

- To jest ciężki orzech do zgryzienia, Niemcy i Francja są jednak nadal gotowe do udziału w realizacji porozumienia z Mińska - powiedziała Merkel.

Zawarte w 2015 roku porozumienia mińskie, wypracowane przy mediacji Berlina i Paryża, przyczyniły się do zakończenia starć na dużą skalę między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami w Donbasie. Nadal dochodzi jednak do walk na mniejszą skalę, a wysiłki podejmowane na rzecz politycznego rozwiązania konfliktu utknęły w martwym punkcie.

Finalne cele umowy - wybory samorządowe na terenach kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów oraz odzyskanie przez Ukrainę kontroli nad granicą państwową z Rosją są nadal dalekie od realizacji.

Poroszenko, wychodząc z urzędu kanclerskiego poinformował, że uczestnicy rozmów zgodzili się na wysłanie do Donbasu misji uzbrojonych policjantów. Ich działanie miałoby być uzgadniane z Organizacją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE).

Merkel zastrzegła później, że jest to sprawa dalszej przyszłości.

Petro Poroszenko i Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/MICHAEL KAPPELER

"Szczera i twarda" rozmowa o Syrii

Po niemal pięciogodzinnej dyskusji o Ukrainie, Merkel i Hollande, już bez Poroszenki, rozmawiali z Putinem o konflikcie w Syrii.

Kanclerz Niemiec oceniła, że była ona "szczera i twarda". - Myślę, że twarda rozmowa miała sens, ponieważ Rosja ponosi odpowiedzialność za wydarzenia w Syrii ze względu na wpływ, jaki ma na prezydenta Baszara el-Asada - stwierdziła.

Jej zdaniem obecny rozejm powinien być punktem wyjścia dla humanitarnej pomocy dla mieszkańców całkowicie odciętego od zaopatrzenia Aleppo. - Ministrowie spraw zagranicznych będą nad tym intensywnie pracować - zapowiedziała Merkel.

Wojska Rosji i Syrii postanowiły przedłużyć przerwę humanitarną w Aleppo o trzy godziny, do godz. 19 czasu miejscowego w czwartek.

Kanclerz powiedziała, że bombardowanie Aleppo jest "nieludzkie i okrutne". Naloty lotnicze są jej zdaniem "pozbawione sensu", ponieważ nie da się "za pomocą bombardowań oddzielić terrorystów od pokojowo nastawionych ludzi".

Władimir Putin i Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/MICHAEL KLIMENTYEV

Hollande nazwał ataki z powietrza na Aleppo zbrodnią wojenną. - To są prawdziwe zbrodnie wojenne - oznajmił. - Powiedzieliśmy Putinowi, co o tym myślimy - dodał francuski prezydent.

Merkel, zapytana przez dziennikarzy, czy podziela opinię przywódcy Francji, odpowiedziała, że nie wyklucza sankcji wobec Moskwy, jednak za zadanie priorytetowe uważa obecnie pomoc mieszkańcom Aleppo.

Francois Hollande i Angela Merkel. Fot. PAP/EPA/MICHAEL KAPPELER

PAP, IAR, kk

Polecane

Wróć do strony głównej