Coraz trudniej eksportować żywność
Kolejne kraje ograniczają import żywności z Polski. Do Czech dołączają Bułgaria i Rumunia - informuje "Puls Biznesu."
2016-10-21, 07:49
W tym drugim kraju, w styczniu wejdzie w życie nowe prawo żywnościowe. Zakłada ono między innymi, że co najmniej połowa wolumenu sprzedaży produktów mięsnych i mleczarskich w sklepach wielkopowierzchniowych musi pochodzić od miejscowych producentów. Tymczasem właśnie te produkty stanowią gros polskiego eksportu do tego kraju - zauważa gazeta.
Bułgaria zmienia natomiast sposób etykietowania importowanych towarów spożywczych. Teraz będą one musiały nosić fabryczne naklejki w języku bułgarskim.
Prawo dyskryminujące import
Wcześniej szereg restrykcji wymierzonych w polską żywność wprowadziły Czechy. Należy do nich między innymi okólnik ministra rolnictwa, nakazujący drobiazgową kontrolę produkcji pochodzącej właśnie z Polski. Pretekstem do restrykcji jest rzekomo słaba jakość polskiej żywności.
- To już trend. Kraje członkowskie zaczęły wprowadzać prawo dyskryminujące import. To wbrew interesom konsumentów, bo to władze decydują, co kupować i ile za to płacić - mówi Christian Verschueren, dyrektor generalny EuroCommerce, organizacji zrzeszającej sektor handlowy w Europie.
REKLAMA
IAR, awi
REKLAMA