Dozór elektroniczny batem na pseudokibiców?
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki nie wykluczył, że w sprawach dotyczących burd pseudokibiców będzie stosowany dozór elektroniczny oraz "inne narzędzia użyteczne społecznie". SDE (system dozoru elektronicznego) to najnowocześniejszy nieizolacyjny system wykonywania kary pozbawienia wolności. O tym, kto może z niego skorzystać, jakie muszą być spełnione warunki i czy jest skuteczny mówił w Polskim Radiu 24 adwokat, karnista Krzysztof Dmowski.
2016-10-27, 14:21
Posłuchaj
Krzysztof Dmowski jest zwolennikiem stosowania krótkoterminowych kar pozbawienia wolności. - Gdyby osoba, która uczestniczy w zbiegowisku i rzuca niebezpiecznymi przedmiotami w kierunku policji czy też podchodzi do policjanta, szarpie go za mundur, wyzywa, kopie w tarcze oddziałów zwartych policji, dostała od razu karę trzech miesięcy pobawienia wolności to może bardziej by nią to wstrząsnęło niż kara o charakterze wolnościowym – zaznaczył gość Polskiego Radia 24.
Dodał, że dozór elektroniczny może się czasem wydawać niesprawiedliwy. – Wszystko zależy od tego, kiedy go stosujemy. Stosujemy go w przypadku kar pozbawienia wolności, których wymiar nie przekracza jednego roku. Nie jest też stosowany w przypadku recydywisty – wyjaśnił Dmowski.
SDE kontroluje wykonywanie przez skazanego obowiązków nałożonych przez sąd przy pomocy urządzeń elektronicznych i umożliwia odbywanie kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym.
Więcej w całej rozmowie.
REKLAMA
Gospodarzem audycji był Krzysztof Grzybowski.
Polskie Radio 24/pr/tj
____________________
Data emisji: 27.10.16
Godzina emisji: 13:18
REKLAMA
REKLAMA