30 lat temu Mike Tyson zaszokował świat - narodziła się "Bestia"
22 listopada 1986 roku, Mike Tyson przeszedł do historii boksu zawodowego - został najmłodszym w dziejach mistrzem świata wagi ciężkiej.
2016-11-22, 14:32
Mając dokładnie 20 lat 4 miesiące i 22 dni, "Żelazny Mike" zastopował w drugiej rundzie Trevora Berbicka i zdobył pas federacji WBC. Osiągnięcia Tysona do dziś nie pobił żaden pięściarz.
Podczas walki w Las Vegas Tyson wręcz ośmieszył obrońcę tytułu nokautując go w drugiej rundzie - dokładnie po 5 minutach i 35 sekundach walki.
Mike Tyson Kiedy z kimś walczę, chcę złamać jego wolę, chcę zabrać jego męskość, chcę wyrwać mu serce i pokazać mu je
Scena, jak Berbick chce wstać, ale każda kolejna próba kończy się upadkiem stała się symbolem narodzin wielkiego mistrza wagi ciężkiej.
W książce "Mike Tyson. Moja prawda” bokser tak opisuje moment zakończenia przez sędziego tego legendarnego pojedynku.
- Trafiłem go w czoło. Cios zadziałał z opóźnieniem i po chwili Berbick padł na deski. Nie poczułem nawet tego uderzenia, ale okazało się skuteczne. Mój rywal próbował wstać, ale zaraz przewrócił się z powrotem. (...) Nie ma mowy żeby wstał, zanim sędzia skończy go liczyć, pomyślałem. Miałem rację. Berbick spróbował podnieść się po raz drugi, ale znowu wyłożył się na plecy. W końcu mu się udało, ale sędzia chwycił go i dał rękoma znak, że walka jest skończona - czytamy.
REKLAMA
Tyson wygrał później dziewięć kolejnych pojedynków. Zwycięską serię zakończył sensacyjną porażką z Busterem Douglasem w 1990 roku. Później Mike pogubił się - trafił do więzienia został przez sąd skazany na sześć lat za rzekomy gwałt na 18-letniej Desiree Washington. Pas odzyskał w 1996 roku, potem były słynne pojedynki z Evanderem Holyfieldem, czy "ostatnią nadzieją białych” – Andrzejem Gołotą
Na pięściarską emeryturę Tyson przeszedł w 2005 roku po przegranej z Kevinem McBridem. W karierze wygrał 50 pojedynków – 44 przed czasem.
Historia najmłodszego mistrza świata wagi ciężkiej w świecie boksu niczym nie różni się od początków innych sław dyscypliny. Mike urodził się na Brooklynie. Swojego biologicznego ojca nie uważał za wzór do naśladowania. Tyson pisze w swej autobiografii, że chyba nigdy w życiu go nie widział; ojcowską więź nawiązał z kolejnym partnerem matki – Jimmym Kirkpatrickiem.
Dzieciństwo "Bestii” nie było najłatwiejsze, problemy finansowe spowodowały, że rodzina często zmieniała miejsce zamieszkania. Mike, żeby przetrwać, musiał sam o siebie zadbać. Jako 7-letni chłopiec trafił na ulicę, a to spowodowało, że już jako młody chłopak szybko popadł w konflikt z prawem. Zanim nauczył się czytać i pisać trafił do ośrodka dla trudnej młodzieży. W wieku 14 lat na jego drodze pojawił się włoski trener Cus d’Amato, który potrafił przemówić mu do rozumu i to dzięki Włochowi Tyson doszedł na sam szczyt. Niestety, pierwszemu trenerowi "Żelaznego Mike’a” nie było dane obejrzeć, jak jego podopieczny zdobywa w rewelacyjnym stylu pierwsze mistrzostwo świata.
Mike Tyson Stałem się zblazowanym śmieciem. Ludzie, którzy wcześniej mieli mnie za nic, teraz nagle gotowi byli całować mi stopy. Zdawało mi się, że jestem królem świata. I imprezowałem, zamiast trenować
"Na ringu byłem niszczycielem. Zwierzęciem wytresowanym tak, by wyeliminować wszystko, co się rusza. Mój trener mówił: Mike, bierz go! – i z miejsca się rzucałem" - wyjaśniał bokser.
REKLAMA
Tyson zaczął wygrywać, ale nie umiał spokojnie świętować swoich sukcesów - nie miał go kto przypilnować. Fetowanie kolejnej wygranej przez nokaut kończyło się zawsze w taki sam sposób. Seks, alkohol i narkotyki – tak żył Mike Tyson u szczytu swej kariery bokserskiej.
Ten styl spowodował jednak jego upadek. "Wie pan, co zrobiłem w życiu najlepszego? Rzuciłem boks. Tyle, że powinienem był zrobić to wcześniej" - stwierdził bokser w jednym z wywiadów po zakończeniu kariery.
Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA