Korupcja w krakowskim sądzie? Aresztowania podejrzanych
Na dwa miesiące aresztował w piątek rzeszowski sąd rejonowy trzech z pięciorga podejrzanych w śledztwie dotyczącym przywłaszczenia ponad 10 mln zł na szkodę Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Są to: dyrektor sądu Andrzej P. , dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B. oraz Jarosław T.
2016-12-16, 16:20
Wszyscy zostali aresztowani do 11 lutego 2017 r. Decyzje sądu zapadły na posiedzeniach niejawnych. Są to pierwsi aresztowani w tej sprawie - poinformowała rzeczniczka Sądu Rejonowego w Rzeszowie Alicja Kuroń.
Sąd nie zgodził się na aresztowanie głównej księgowej SA w Krakowie Marty K. Zastosował wobec niej wolnościowe środki zapobiegawcze.
W czwartek wieczorem o aresztowanie wszystkich pięciorga podejrzanych w tym śledztwie wystąpiła Prokuratura Regionalna w Rzeszowie, prowadząca śledztwo.
Wśród podejrzanych jest dyrektor SA w Krakowie Andrzej P., główna księgowa tego sądu Marta K. i dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcin B., którzy – według ustaleń rzeszowskiej prokuratury – odgrywali wiodącą rolę w przestępczym procederze. Wśród podejrzanych są też dwie osoby z firm, które miały wykonywać zlecenia na rzecz sądu - Katarzyna N. i Jarosław T.
REKLAMA
Od chwili wpłynięcia wniosków sąd ma 24 godziny na podjęcie decyzji w tej sprawie.
Metoda wyprowadzenia pieniędzy
Jak wyjaśnia Prokuratura Krajowa, ze śledztwa wynika, iż w latach 2013-16 Sąd Apelacyjny w Krakowie zawierał z zewnętrznymi firmami umowy o świadczenie usług w postaci analiz i opracowań, płacąc za nie przeciętnie po kilkadziesiąt tys. zł, ale nie ma dowodów, że analizy i opracowania w ogóle powstały.
"W Sądzie Apelacyjnym w Krakowie brak jakichkolwiek dokumentów, które potwierdzałyby realizację zawartych umów. Wartości usług bądź zakupów, będących przedmiotem zamówień składanych przez Sąd Apelacyjny w Krakowie, nie przekraczały kwoty 30 tysięcy euro. Pozwalało to na podejmowanie decyzji o składaniu zamówień przez dyrektora sądu, z pominięciem procedury przetargowej" – wyjaśniło biuro prasowe PK.
Powiązania rodzinne
"Mechanizm ten umożliwiał wyprowadzenie środków pieniężnych będących w dyspozycji sądu poprzez firmy zewnętrzne pozostające w zmowie z dyrektorem sądu i główną księgową. W proceder ten było zamieszanych kilkanaście podmiotów. Właściciele firm są powiązani towarzysko i rodzinnie z dyrektorem sądu oraz dyrektorem centrum zakupów dla sądownictwa" – stwierdzono w komunikacie.
REKLAMA
Prokuratura podała, że dowody zebrano podczas listopadowych przeszukań w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie i u rzekomych kontrahentów tego sądu. "W wyniku tych czynności zabezpieczono nośniki elektroniczne oraz dokumentację finansową związaną z realizacją fikcyjnych zleceń. Przesłuchano również osoby pełniące funkcje kierownicze, pracowników, a także właścicieli niektórych firm" – wyjaśniła PK.
Podejrzenia prokuratury
Dyrektor i główna księgowa są podejrzani o przekroczenie uprawnień i przywłaszczenie 10,4 mln zł – podała prokuratura. Dyrektor Centrum Zakupów dla Sądownictwa miał przywłaszczyć 758,6 tys. zł Takie przestępstwo zagrożone jest karą od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Dyrektor sądu jest też podejrzany o przyjęcie od jednego z przedsiębiorców korzyści majątkowej - 30 tys. zł, a księgowa - 20 tys. złotych, w postaci komputera, telefonu, zegarka oraz opłacenia kosztów pięciu pobytów u kosmetyczki – podała prokuratura. Takie przestępstwa zagrożone są taką samą karą - od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Katarzyna N. jest podejrzana o przywłaszczenie prawie 4,2 mln zł, a Jarosław T. - prawie 5,5 mln zł. Prokuratura podejrzewa mężczyznę o wręczenie korzyści majątkowej dyrektorowi sądu.
REKLAMA
iz
REKLAMA