Zapadły wyroki ws. afery podsłuchowej. "Wysoka kara"
Kara 2,5 roku bezwzględnego więzienia. To wyrok dla Marka Falenty, głównego oskarżonego w tzw. aferze podsłuchowej. – To, że biznesmen jest winny zakładania nielegalnych podsłuchów, było dość oczywiste – komentowała w Polskim Radiu 24 Eliza Olczyk z „Wprost”. – To bardzo wysoka kara – oceniał z kolei Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”.
2016-12-29, 14:13
Posłuchaj
Jak podkreślała na naszej antenie Eliza Olczyk, dotychczasowe działania wymiaru sprawiedliwości nie wyjaśniły wszystkich aspektów tzw. afery podsłuchowej. – Nadal nie znamy odpowiedzi na pytanie, dlaczego akurat Marek Falenta miał podsłuchiwać polityków. Nie ma pewności, kto był rzeczywistym zleceniodawcą podsłuchów – mówiła publicystka.
Z kolei zdaniem Wojciecha Wybranowskiego, przy okazji tzw. afery podsłuchowej zbyt mało uwagi poświęca się osobom, które zostały nagrane podczas spotkań w warszawskich restauracjach. – Dziwi mnie, że jak dotąd nie wyciągnięto konsekwencji z rozmów Jana Kulczyka z Krzysztofem Kwiatkowskim, czy też z Radosławem Sikorskim. Wtedy mówiono m.in. o tym, jak osłabić państwo polskie; zaryzykować upadłość polskiej energetyki po to, by wpływowy biznesmen mógł robić interesy z Unią Europejską – wskazywał dziennikarz „Do Rzeczy”.
Oprócz Marka Falenty, wyroki ws. afery podsłuchowej usłyszeli również kelner Konrad Lassota i Krzysztof Rybka – zostali oni skazani na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Sąd odstąpił od ukarania kelnera Łukasza N. – musi on wpłacić 50 tys. złotych na cel społeczny.
Więcej w rozmowach z komentatorami.
REKLAMA
Polskie Radio 24/mp
_________________
Data emisji: 29.12.16
Godzina emisji: 12.15
REKLAMA
REKLAMA