Doping w sporcie. "Nie wierzę, że wszyscy biorą"
Laboratoria antydopingowe w Soczi i Moskwie, rosyjski minister sportu oraz służby specjalne tuszowały stosowanie dopingu przez rosyjskich sportowców podczas igrzysk olimpijskich w 2014 r. Na dopingu przyłapano znakomitą norweską biegaczkę Therese Johaug. Przypadki stosowania niedozwolonych środków przez ciężarowców można mnożyć, nie brakuje ich też w futbolu. - Jestem optymistą jeśli chodzi o walkę z dopingiem w sporcie - mówił w Kulisach Spraw Paweł Wilkowicz, dziennikarz serwisu Sport.pl.
2017-01-12, 21:15
Posłuchaj
Jego zdaniem, mimo wszystkich afer, zawodowy sport jest emocjonujący. - Wydaje mi się, że to ciągle jest najmniej zepsuta dziedziny życia społecznego. Nie mam wątpliwości, że jakbym wsiąkł np. w świat kultury, to wyszedłbym z większym niesmakiem – stwierdził Paweł Wilkowicz.
Fascynujące są również historie wpadek dopingowych. - Zawsze się cieszę gdy ktoś wpada na dopingu. O jednego mniej. Najlepiej, gdy wpadają gremialnie – nie na podstawie przebadanej próbki, a dziennikarskiego lub kryminalnego śledztwa. Tak było z rosyjskim dopingiem w tym roku. Zaczytywałem się w raportach ze sprawy Lance’a Armstronga, ponieważ to jest kawał życia, to są świetne historie – wspominał gość Polskiego Radia 24
Jak podkreślał Wilkowicz, zalegalizowanie dopingu nie rozwiązuje problemu. - Mamy uproszczony obraz na zasadzie "wszyscy biorą" i "zalegalizować doping" – nie da się tego tak rozwiązać. Nie można zalegalizować dopingu, ponieważ skrzywdziłoby się całe masy dzieci. Też nie wierzę w to, że wszyscy biorą. Gorszymy się tym, co się dzieje w świcie sportu, a nasze dzieci niszczą sobie życie na osiedlowych siłowniach, biorąc rzeczy, których mistrz olimpijski by nie ruszył – powiedział Wilkowicz.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Michał Majewski.
Polskie Radio 24/kk
_____________________
Data emisji: 12.01.2017
Godzina emisji: 20:09