Przymusowe lądowanie samolotu, który leciał do Niemiec. Przyczyną alarm bombowy

Samolot linii Eurowings lecący z miasta Salala w południowym Omanie do Kolonii w zachodniej części Niemiec musiał w niedzielę przymusowo lądować w Kuwejcie w związku z podejrzeniem, że na pokładzie może być bomba - podały władze lotnicze Kuwejtu. Alarm był fałszywy.

2017-01-15, 16:22

Przymusowe lądowanie samolotu, który leciał do Niemiec. Przyczyną alarm bombowy
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Wikimedia Commons, (Adrian Pingstone)

Na pokładzie nie znaleziono jednak żadnych materiałów wybuchowych - poinformowały władze Kuwejtu.

Jak podaje państwowa agencja prasowa KUNA, Airbusem A330 leciało 299 pasażerów. Wszyscy zostali ewakuowani. Dodała, że przymusowe lądowanie odbyło się na prośbę kapitana samolotu.

W wydanym oświadczeniu linie Eurowings podały natomiast, że na pokładzie było 286 pasażerów. Lot był czarterowany przez firmę turystyczną FTI.

Jak tłumaczy agencja Associated Press, na razie nie można wytłumaczyć różnic w podawanych przez źródła liczbie pasażerów. AP spekuluje, że dane przytaczane przez agencję KUNA mogą obejmować personel pokładowy.

REKLAMA

Samolot został przekierowany do Kuwejtu "ze względów bezpieczeństwa i w porozumieniu z odpowiednimi władzami" - podały w oświadczeniu linie lotnicze. Nie ujawniły jednak dalszych szczegółów.

Eurowings to niemieckie linie lotnicze należące do największego przewoźnika w kraju - Lufthansy.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej