Ptasia grypa w Polsce hamuje, ale problemy szybko nie znikną
Mimo, że od dłuższego czasu nie odkryto w Polsce żadnego nowego ogniska ptasiej grypy, to trudno mówić, że problem mamy za sobą.
2017-03-16, 21:40
Posłuchaj
Producenci nadal borykają się ze spadkiem cen, wyhamowaniem eksportu, a konsekwencje występowania wirusa możemy odczuwać nawet do końca tego roku.
Polscy drobiarze mogą spaść z dużego konia
Problem jest tak dotkliwy, gdyż Polska stała się w ciągu ostatnich lat największym producentem drobiu w Europie.
Jak podkreśla Łukasz Dominiak, z Krajowej Rady Drobiarstwa, produkcja w 2016 r. wyniosła 2,5-2,8 mln t, co oznacza 16-procentowy wzrost do 2015 r.
Rekordowy eksport miliona ton drobiu z Polski w 2016 r.
Michał Koleśnikow z banku BGŻ BNP Paribas dodaje, w ubiegłym roku Polska wyeksportowała ponad 1 mln t mięsa i podrobów drobiowych, za prawie 1,8 mld euro.
REKLAMA
80 proc. eksportu drobiu trafia do UE
80 proc. eksportowanego mięsa trafia do Unii Europejskiej – do Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, do Czech i Słowacji, reszta trafia poza UE, i to może się zmienić ze względu na ptasią grypę.
Ten rok może okazać się gorszy dla eksporterów drobiu
Jak dodaje Koleśnikow, może nas czekać spadek lub wyhamowanie tempa eksportu w najbliższych miesiącach.
− Nie wiemy bowiem, jak długo choroba potrwa i jak szybko inne kraje będą otwierać ponownie swoje rynki, mówi gość Polskiego Radia.
Elżbieta Mamos, jk
REKLAMA
REKLAMA