Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej proponuje decentralizację rozdziału funduszy norweskich
Konfederacja Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej (KIPR) proponuje, by podział ponad 100 milionów złotych w ramach funduszy norweskich odbywał się na poziomie regionalnym, a nie - jak dotąd - centralnym. Ponadto KIPR - jako inicjator apelu ponad 50 organizacji pozarządowych - sprzeciwia się, by dysponentem środków norweskich na rozwój trzeciego sektora pozostała Fundacja im. Stefana Batorego.
2017-04-05, 21:43
Posłuchaj
Jak nieoficjalnie dowiedziała się IAR, nadal nie ma porozumienia na linii Warszawa-Oslo w sprawie wyboru operatora funduszy norweskich przeznaczonych na rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Chodzi o kwotę około 40 milionów euro.
Fundusze norweskie i Europejskiego Obszaru Gospodarczego to środki, które Norwegia, Islandia i Liechtenstein przekazują 16 państwom Unii Europejskiej, w zamian za dostęp do wspólnego rynku zjednoczonej Europy.
Fundusze norweskie jako środki publiczne
Wiceprezes Konfederacji Inicjatyw Pozarządowych Rzeczypospolitej Tymoteusz Zych podkreślił, że fundusze norweskie można kwalifikować jako środki publiczne. Dlatego - jego zdaniem - nieakceptowalne jest przeznaczanie przez Fundację Batorego środków na "wątpliwe" projekty z punktu widzenia zasad polskiego porządku ustrojowego. Tymoteusz Zych z Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris wskazał na przykłady projektów środowisk LGBT, zmierzających do zmiany zawartej w konstytucji definicji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, a także inicjatywy mające na celu zniesienie finansowania religii w szkołach.
Dominika Arendt-Wittchen z zarządu Konfederacji oceniła, że Fundacja Batorego rozdzielała środki, faworyzując organizacje z dużych miast, takich jak Warszawa i Kraków. "Owszem, one później może dystrybuowały środki częściowo w kraju, natomiast uważamy, że to nie jest rozwój społeczeństwa obywatelskiego. Według nas dobrym pomysłem byłaby decentralizacja, rozdawanie tych środków w regionach. Nie mówimy, że to jest prosta recepta, (...) ale na pewno przyczyniłoby się to do faktycznego wzmocnienia organizacji pozarządowych w regionach" - stwierdziła Dominika Arendt-Wittchen z organizacji Inicjatywa Historyczna z Wrocławia.
REKLAMA
Gliński: Narodowe Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego dysponentem środków z funduszy norweskich
W ubiegłym tygodniu wicepremier i minister kultury Piotr Gliński powiedział, że operatorem funduszy norweskich w nowej perspektywie powinno być tworzone przy KPRM Narodowe Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Wiceprezes KIPR Ilona Gosiewska nie sądzi, by było to dobre rozwiązanie. - Nie bardzo widzimy możliwość, by to Narodowe Centrum dysponowało funduszami, które przeznacza norweski rząd (...) Od początku staliśmy na stanowisku decentralizacji, taki był nasz pierwszy pomysł, żeby może zawiązywać koalicje organizacji trzeciego sektora w poszczególnych regionach. Budować różnorodne koalicje, ale żeby te środki faktycznie równomiernie trafiały do poszczególnych województw - powiedziała Ilona Gosiewska, reprezentująca Stowarzyszenie Odra-Niemen z Wrocławia.
Błędy przy projektach Fundacji Batorego
Niedawno przedstawiciele Konfederacji spotkali się z dyplomatami z norweskiej ambasady. Według relacji członków KIPR, Norwegowie przyznali, że zasady bezstronności i pluralizmu przy rozdziale środków powinny być dochowane a przy niektórych projektach Fundacja Batorego popełniła błędy.
Fundacja odpowiada, że została wybrana na operatora funduszy w otwartym konkursie i realizowała program na lata 2013-2017 zgodnie z dokumentami polskiego rządu. W wydanym oświadczeniu Fundacja Batorego informuje, że organizacje z województwa mazowieckiego przeprowadzały swoje programy nie tylko w stolicy, ale także w innych regionach. Fundacja dodaje, że granty otrzymywały również organizacje chrześcijańskie - między innymi Caritas Diecezji Toruńskiej, Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta czy Fundacja Dzieło Kolpinga w Polsce.
REKLAMA
Jak ustaliła IAR, w negocjacjach z Norwegami rząd w Warszawie rozważa kompromisową propozycję polegającą na ustanowieniu kilku operatorów funduszy. Zdaniem polskiego rządu, takie rozwiązanie zapewniłoby większy pluralizm i decentralizację rozdziału środków. Niewykluczone, że sprawa podziału funduszy norweskich będzie tematem rozmów najwyższych przedstawicieli rządów w Warszawie i w Oslo.
dcz
REKLAMA