Inflacja wyhamowała. W marcu ceny wzrosły o 2 proc. rok do roku.

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2017 r. w stosunku do lutego 2017 r. spadły o 0,1 proc. - poinformował we wtorek GUS. W ujęciu rocznym ceny wzrosły 2,0 proc. - wynika z przedstawionych danych.

2017-04-11, 15:52

Inflacja wyhamowała. W marcu ceny wzrosły o 2 proc. rok do roku.
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Violetkaipa/Shutterstock.com

Posłuchaj

Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki podkreśla, że tempo wzrostu cen w marcu wyhamowało w stosunku do lutego, kiedy inflacja wyniosła 2,2 procent w skali roku (IAR)
+
Dodaj do playlisty
GUS poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu 2017 r., w stosunku do poprzedniego miesiąca, obniżyły się o 0,1 proc. (w tym towarów – o 0,2 proc., przy wzroście cen usług – o 0,1 proc.). To tyle samo, ile GUS przewidywał w tzw. szybkim szacunku.
W poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen - dodaje GUS.
Tańsza żywność i transport

W poszczególnych grupach towarów i usług konsumpcyjnych odnotowano zróżnicowaną dynamikę cen - dodaje GUS. "Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w tym okresie niższe ceny żywności (o 0,5 proc.) oraz w zakresie transportu (o 0,9 proc.), które obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,11 pkt. proc. i 0,08 pkt. proc. Wyższe ceny odzieży i obuwia (o 1,8 proc.) podwyższyły ten wskaźnik o 0,09 pkt. proc." - głosi komunikat GUS.

W marcu staniały warzywa


Zgodnie z komunikatem w marcu najbardziej potaniały warzywa (o 5,4 proc.) i ryż (o 1 proc.). Mniej niż przed miesiącem konsumenci płacili za masło (o 0,2 proc.) oraz ryby i owoce morza (o 0,1 proc.). Ceny cukru oraz makaronów i produktów makaronowych pozostały na poziomie notowanym w poprzednim miesiącu.

Co zdrożało?


"W marcu br. wzrosły ceny mąki (o 0,6 proc.) oraz mięsa (przeciętnie o 0,4 proc., w tym mięsa drobiowego – o 3 proc., wołowego – o 0,7 proc., wędlin – o 0,1 proc., przy spadku cen mięsa wieprzowego – o 0,8 proc.). Więcej niż w lutym br. konsumenci płacili za owoce (o 0,3 proc.) oraz artykuły w grupie +mleko, sery, jaja+ (przeciętnie o 0,2 proc., w tym za jogurty, śmietany, napoje i desery mleczne – o 1 proc., przy utrzymujących się na poziomie notowanym w lutym br. cenach serów i twarogów oraz spadku cen mleka – o 0,4 proc. i jaj – o 0,1 proc.)" - poinformował GUS.

Według urzędu droższe niż przed miesiącem były również pieczywo i tłuszcze roślinne (po 0,2 proc.). "Napoje bezalkoholowe podrożały w marcu br. przeciętnie o 0,3 proc. Więcej niż przed miesiącem konsumenci płacili za kawę (o 0,6 proc.), herbatę oraz kakao i czekoladę w proszku (po 0,4 proc.), a także soki owocowe i warzywne (o 0,1 proc.). Mniej niż w lutym br. płacono natomiast za wody mineralne lub źródlane (o 0,3 proc.)" - napisano w komunikacie.

GUS wyjaśnił, że wyroby tytoniowe podrożały w marcu br. o 0,4 proc. Ceny napojów alkoholowych pozostały na poziomie notowanym w poprzednim miesiącu.

Droższe ubrania, tańsze usługi mieszkaniowe


Wskazano, że koniec wyprzedaży kolekcji jesienno-zimowej, a także wprowadzenie na rynek nowej kolekcji wiosenno-letniej spowodowało, iż w marcu br. ceny odzieży i obuwia ukształtowały się na poziomie odpowiednio o 2 proc. i 1,3 proc. wyższym niż w lutym br. Natomiast ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem były niższe niż w lutym br. o 0,1 proc., a opłaty związane ze zdrowiem wzrosły o 0,3 proc.

Tańszy transport


"Ceny w zakresie transportu były niższe niż w lutym br. o 0,9 proc. Po obserwowanych od grudnia 2016 r. wzrostach, w marcu br. obniżyły się ceny paliw do prywatnych środków transportu (przeciętnie o 1,3 proc., w tym oleju napędowego – o 1,7 proc., benzyny oraz gazu ciekłego – po 1,2 proc.)" - podał GUS.

Opłaty związane z łącznością w marcu br. pozostały na poziomie notowanym przed miesiącem. Odnotowano spadek cen sprzętu telekomunikacyjnego (o 0,2 proc.). Ceny towarów i usług związanych z rekreacją i kulturą w marcu br. obniżyły się przeciętnie o 0,1 proc. Tańsze niż w lutym br. były książki (o 1,9 proc.).

"Nowe cenniki wprowadzane przez operatorów telewizji kablowych i satelitarnych wpłynęły na spadek cen usług związanych z kulturą (o 0,3 proc.). Obniżono ceny w zakresie turystyki zorganizowanej (przeciętnie o 0,3 proc., w tym w kraju – o 0,5 proc., a za granicą – o 0,2 proc.)" - wskazano. Według GUS ceny w restauracjach i hotelach były wyższe niż w lutym br. o 0,2 proc., mniej niż w poprzednim miesiącu płacono za artykuły do higieny osobistej i kosmetyki (o 0,4 proc.). Wzrosły natomiast ceny usług fryzjerskich, kosmetycznych i pielęgnacyjnych (o 0,4 proc.) i ubezpieczeń (o 0,3 proc.).

Co z celem inflacyjnym?


GUS zaznaczył, że wzrost cen w ujęciu rocznym o 2 proc. (w tym towarów – o 2 proc. i usług – o 1,9 proc.) znajdował się w granicach odchyleń od celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej (2,5 proc. +/- 1 pkt proc.). "Największy wpływ na ukształtowanie się wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych na tym poziomie miały wzrosty opłat związanych z transportem (o 9,4 proc.), wyższe ceny żywności (o 3,4 proc.) oraz w zakresie mieszkania (o 1,2 proc.), które podniosły wskaźnik odpowiednio o 0,79 pkt. proc., 0,75 p. proc. i 0,30 pkt. proc." - napisał GUS.

"Niższe ceny odzieży i obuwia (o 5,5 proc.), a także opłat związanych z łącznością (o 1,2 proc.) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,32 p. proc. i 0,07 p. proc." - dodał urząd statystyczny. (PAP)

Ceny będą jeszcze rosły

Główny ekonomista banku Societe Generale Jarosław Janecki podkreśla, że tempo wzrostu cen w marcu wyhamowało w stosunku do lutego, kiedy inflacja wyniosła 2,2 procent w skali roku.

Jarosław Janecki dodaje, ze w najbliższych tygodniach można się spodziewać lekkiego wzrostu cen. Podrożeć mogą między innymi paliwa. Podkreśla jednak, że drożyzna Polakom nie grozi.
W stosunku do lutego, ceny towarów i usług konsumpcyjnych obniżyły się w marcu o 0,1 procent.

REKLAMA

BIEC: osłabły oczekiwania dalszego wzrostu cen

Wskaźnik Przyszłej Inflacji, prognozujący z wyprzedzeniem zmiany cen towarów i usług konsumpcyjnych, w kwietniu tego roku nie zmienił wartości w stosunku do marca br. - podało we wtorek BIEC. Podkreślono, że osłabły oczekiwania wzrostu cen wśród konsumentów i producentów.

Jak poinformowało w komunikacie Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), Wskaźnik Przyszłej Inflacji rósł systematycznie przez ostatnie 17 miesięcy. - Obecny brak zmiany na razie nie oznacza wyhamowania presji inflacyjnej. Wartość wskaźnika znajduje się obecnie na poziomie odpowiadającym historycznym wartościom CPI rzędu 2,5 proc. Prawdopodobne więc jest, że w pierwszej połowie tego roku inflacja wzrośnie do takiego poziomu - napisano.

Żywność zdrożała o 13 proc.

Dodano, że najsilniej w ograniczeniu presji inflacyjnej oddziaływał spadek indeksu cen surowców: energetycznych, metali oraz żywności. Eksperci zaznaczają, że ceny żywności są przeciętnie o ponad 13 proc. wyższe niż przed rokiem, ale zapowiedź dobrych zbiorów w większości regionów świata powinna działać na nie stabilizująco.

Z informacji BIEC wynika, że oczekiwania konsumentów zmieniły się nieznacznie w porównaniu do sytuacji sprzed miesiąca. Ubyło nieco tych konsumentów, którzy spodziewają się w najbliższej przyszłości przyspieszonego wzrostu cen na rzecz tych, którzy uważają, że ceny w najbliższej przyszłości będą rosły dotychczasowym tempem.

Podobne oczekiwania zaobserwowano wśród producentów. - Zmianie uległ jedynie rozkład tych oczekiwań w zależności od wielkości przedsiębiorstwa. O ile przed kilkoma miesiącami skłonność do podnoszenia cen wykazywały przede wszystkim przedsiębiorstwa duże - zatrudniające powyżej 250 pracowników, o tyle obecnie tendencja ta z równą siłą występuje we wszystkich grupach wielkościowych sektora przetwórczego - czytamy w komunikacie.

Mocniejszy złoty pomaga 

Według BIEC nieznaczne umocnienie złotego wobec głównych walut w ostatnich miesiącach sprzyjało redukcji presji inflacyjnej. - Mocniejszy złoty stabilizuje ceny importu, ogranicza koszty produkcji w tych firmach, które importują surowce i półprodukty, ponadto wpływa na niższą skłonność do podnoszenia cen u tych rodzimych producentów, dla których ceny towarów importowanych są cenami odniesienia - podano.

Podkreślono, że w sektorze przedsiębiorstw przetwórstwa przemysłowego od ponad roku utrzymuje się wysoki odsetek wykorzystania mocy produkcyjnych – średnio w przedsiębiorstwach moce wykorzystane są w ok. 80 proc. W ocenie BIEC na ogół oznacza to wzrost kosztów eksploatacji, remontów i napraw, oraz sprzyja zwiększaniu nakładów inwestycyjnych na maszyny i urządzenia. To z kolei powoduje na ogół wzrost cen.

- Z pewnością firmy ponoszą zwiększone koszty eksploatacji parku maszynowego, jednak skłonność do inwestycji pozostaje na bardzo niskim poziomie. Stąd najprawdopodobniej skłonność do podnoszenia cen jest nieco słabsza - poinformowano.

REKLAMA

abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej