Planował zamach na Sejm? Sąd obniżył wyrok dla Brunona Kwietnia z 13 do 9 lat

W grudniu 2015 roku doktor chemii - Brunon Kwiecień - został nieprawomocnie skazany na 13 lat więzienia. Jego obrońcy odwołali się od wyroku pierwszej instancji i sprawa trafiła do krakowskiej apelacji. Sąd Apelacyjny w Krakowie obniżył dziś wyrok z 13 do 9 lat.

2017-04-19, 12:00

Planował zamach na Sejm? Sąd obniżył wyrok dla Brunona Kwietnia z 13 do 9 lat

Posłuchaj

Sędzia Jacek Polański orzekł, że wina Brunona Kwietnia nie ulega wątpliwości (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Uchylenia wyroku i ponownego procesu chcieli obrońcy oskarżonego, którzy wskazywali m.in. na rażąco wysoki wymiar kary. O oddalenie apelacji obrońców wnosił prokurator wskazując, że są one bezzasadne i nie zasługują na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał w środę, że Brunon Kwiecień podjął czynności zmierzające do zrealizowania czynu terrorystycznego - opracował plan, werbował współpracowników i wyznaczał zadania. Tak m.in. sąd uzasadniał wyrok po rozpoznaniu apelacji obrońców oskarżonego.

Sąd: proces był rzetelny

Ponadto – podał sąd apelacyjny – oskarżony rozpracowywał okolice Sejmu, przeprowadzał szkolenia z materiałów wybuchowych, uzyskał komponenty i wyrabiał materiały wybuchowe oraz usiłował nakłaniać studenta do udziału w zamachu.

Zdaniem sądu proces był rzetelny, przeprowadzony przez bezstronny sąd pierwszej instancji.

REKLAMA

Prawidłowe były także ustalenia sądu okręgowego dotyczące kluczowego świadka Macieja M. "Budowanie wersji, że świadek ten był na usługach ABW i groził oskarżonemu, nakłaniając do działania, stanowi linię obrony oskarżonego. Linia ta była dostosowywana przez oskarżonego w stosunku do przebiegu materiału" – stwierdził sąd apelacyjny w uzasadnieniu.

Sąd Apelacyjny uznał, że podjęcie decyzji o kontroli operacyjnej Kwietnia było legalne. - Ale państwo nie może wodzić obywatela na pokuszenie i wystawiać na próbę poprzez zachęcanie i nakłanianie do popełnianie przestępstwa. Funkcjonariusze działający pod przykryciem muszą zachowywać się w sposób pasywny – stwierdził sąd w uzasadnieniu.

Źr. TVP Info

Jak wyjaśnił, dlatego przychylił się do stanowiska obrony i wyeliminował z opisu czynu te zachowania oskarżonego, które były zainicjowane przez funkcjonariuszy ABW, tj. takich, w których inicjatywa nie wyszła od Brunona Kwietnia. Dotyczy to głównie kwestii próbnych detonacji – stwierdził sąd.

REKLAMA

Sąd Apelacyjny wyjaśnił również, że jego zdaniem wszystkie działania Brunona Kwietnia zmierzające do przygotowania zamachu na Sejm stanowiły jeden czyn, a nie poszczególne przestępstwa. Dlatego muszą być traktowane jako jedno przestępstwo - i dlatego za to jedno przestępstwo wymierzył oskarżonemu karę cząstkową 6 lat i 6 miesięcy. To spowodowało obniżenie kary łącznej.

- Oskarżony ponosi odpowiedzialność za próbę realizacji swojego zamiaru. W tego typu przestępstwach odpowiedzialność karna jest przeniesiona na znacznie wcześniejszy etap – za przygotowanie – podkreślił sąd w uzasadnieniu. - Nie można też mówić, żeby oskarżony wstrzymał się od przygotowywania zamachu – dodał sąd.

Żart?

Podczas wcześniejszych rozpraw, Brunon Kwiecień przygotowania do zamachu nazywał żartem i stwierdził, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratura i sąd pierwszej instancji nie wykazały się poczuciem humoru. Obrońcy doktora chemii dodawali, że ich klient padł ofiarą spisku ze strony ABW, kara, na którą został skazany jest zbyt surowa, a proces był stronniczy.

TVN24/TVN

REKLAMA

Według śledczych Brunon Kwiecień zamierzał zdetonować w pobliżu Sejmu cztery tony materiałów wybuchowych umieszczonych w pojeździe wojskowym. Do eksplozji miało dojść podczas posiedzenia parlamentu z udziałem prezydenta, premiera i ministrów.

kh

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej