Powódź w Peru. Pomoc ofiarom nieśli polscy lekarze
Zginęło 106 osób, a ponad 100 tys. ludzi zostało pozbawionych dachu nad głową. Oto najtragiczniejsze skutki katastrofalnej powodzi, która w marcu nawiedziła Peru. Ofiarom klęski żywiołowej pomagali lekarze z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. W magazynie Świat w powiększeniu opowiedzieli o trudach swojej pracy i cierpieniu poszkodowanych ludzi.
2017-05-13, 20:50
Posłuchaj
Powódź, która dotknęła Peru, była w tym kraju największą od 20 lat. Spowodowały ją silne ulewy, które były wynikiem wzrostu temperatury w Oceanie Spokojnym. Na prośbę peruwiańskiego Ministerstwa Zdrowia z pomocą ofiarom kataklizmu wyruszyli polscy lekarze.
– Zostaliśmy skierowani do miejscowości Huarmey, która oddalona jest 300 km od stolicy kraju – Limy. W 90 proc. to 30 tys. miasteczko zostało zalane. Największym problemem były choroby skórne, a także cukrzyca, czy przewlekłe zapalenie oskrzeli – powiedziała Joanna Gradek, chirurg dziecięcy.
Anna Fuchs, lekarz ginekolog położnik, przyznała, że organizacja systemu opieki medycznej w Peru jest na bardzo niskim poziomie. Marcowa powódź doprowadziła go do niemal całkowitej ruiny. Dlatego obecność zagranicznych lekarzy była niezwykle ważna do tego, by pomóc ofiarom kataklizmu.
– Nasza misja trwała prawie trzy tygodnie. Jest to zbyt krótki czas, by zmienić u podstaw cały system opieki medycznej, ale wystarczający, by ocalić wiele ludzkich istnień – dodała.
REKLAMA
O trudach pracy w kraju, w którym doszło do kataklizmu, Joanna Gradek i Anna Fuchs mówiły w całej rozmowie.
Audycję Świat w powiększeniu prowadził Michał Strzałkowski.
Polskie Radio 24/db
___________________
REKLAMA
Data emisji: 13.05.17
Godzina emisji: 19:31
REKLAMA