"South China Morning Post" o jednym z przywódców protestów na Tiananmen Wu’erkaixi

Część przywódców prodemokratycznych protestów studenckich na Tiananmen, którym chińskie władze zezwoliły na emigrację, płaci obecnie wysoką cenę wolności.

2009-06-05, 08:12

"South China Morning Post" o jednym z przywódców protestów na Tiananmen Wu’erkaixi

Część przywódców prodemokratycznych protestów studenckich na Tiananmen, którym chińskie władze zezwoliły na emigrację, płaci obecnie wysoką cenę wolności. Hongkoński dziennik „South China Morning Post” opisuje dziś przypadek jednego z przywódców protestów na Tiananmen Wu’erkaixi, któremu od lat chińskie władze zabraniają kontaktów z rodziną.

Wu’erkaixi, Ujgur z Xinjiangu, jest jednym z głównych przywódców protestów na Tiananmen sprzed 20 lat. Obecnie mieszka na Tajwanie. Od lat bezskutecznie zabiega o możliwość kontaktu z mieszkającymi w Chinach rodzicami, których nie widział od prawie dwóch dziesięcioleci.

W przeddzień rocznicy wydarzeń na Placu Tiananmen, Wu’erkaixi przyleciał z Tajpej do Makau, gdzie zamierzał złożyć wniosek o chińską wizę. Lokalne władze nie zezwoliły mu jednak nawet na opuszczenie lotniska. Po nocy spędzonej w strefie transferowej został deportowany do Tajpej. Komunistyczne władze nie pozwalają także rodzinie Wu’erkaxi na wyjazd z Chin. Uniemożliwiane są wszelkie próby kontaktu między rozdzielonymi krewnymi. Wu’erkaxi nie po raz pierwszy podjął próbę przedostania się do kontynentalnej części Chin. Po przylocie do Tajpej zapowiedział, że nie zrezygnuje z prób dotarcia do swoich bliskich.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej