Reforma sądownictwa narusza trójpodział władzy? Oto jak Europa wybiera sędziów
Komisja Europejska krytykuje reformę wymiaru sprawiedliwości przeprowadzaną przez PiS. Wiceszef KE Frans Timmermans stwierdził, że zagraża ona niezależności sądów, które w jego ocenie znajdą się pod politycznym nadzorem. Czy proponowany sposób wyboru członków KRS i sędziów SN rzeczywiście odbiega od europejskich standardów?
2017-07-20, 20:13
Krajowa Rada Sądownictwa jest organem konstytucyjnym. Do jej zadań należy między innymi rozpatrywanie i ocena kandydatur do pełnienia urzędu sędziowskiego oraz przedstawianie Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wniosków o powołanie sędziów w Sądzie Najwyższym, Naczelnym Sądzie Administracyjnym, sądach powszechnych, wojewódzkich sądach administracyjnych i wojskowych. Innym ważnym uprawnieniem KRS jest występowanie do rzecznika dyscyplinarnego z żądaniem wszczynania postępowań dyscyplinarnych w stosunku do sędziów. Mówiąc w skrócie organ ten decyduje o tym, kto zostanie sędzią oraz czy sędzia, który źle wykonuje swoje obowiązki zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.
KRS składa się z 25 członków. Zgodnie z wciąż obowiązującą ustawą są nimi: I prezesa Sądu Najwyższego, prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, ministra sprawiedliwości, osoby powołanej przez Prezydenta RP, czterech członków wybranych przez Sejm spośród posłów, dwóch członków wybranych przez Senat spośród senatorów oraz 15 członków wybranych przez sędziów ( 2 z SN, 2 z sądów apelacyjnych, 2 z sądów administracyjnych, 8 z sądów okręgowych, 1 z sądów wojskowych). Reforma autorstwa PiS zmienia wyborów ostatniej ze wspomnianych grup.
Nowelizacja ustawy o KRS zakłada, że członków-sędziów będzie wybierać Sejm. Zgodnie z projektem PiS miałoby to odbywać się zwykłą większością głosów. Prezydent zaproponował poprawkę, która zakłada, że wybór członków-sędziów powinien odbywać się większością 3/5. Jak to wygląda w przypadku sędziów SN?
I prezesa Sądu Najwyższego oraz prezesów pozostałych izb powołuje Prezydent RP na wniosek Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego. Sędziów SN również powołuje głowa państwa, ale robi to na wniosek KRS. Ustawa PiS zakłada, że I prezesa SN tak jak obecnie powoływałby Prezydent na wniosek Zgromadzenia Ogólnego, ale miałoby ono przedstawiać trzech kandydatów na to stanowisko, a nie dwóch jak obecnie. Czy rozwiązanie te odbiegają od standardów europejskich? Sprawdźmy, w jaki sposób wybierani są sędziowie w krajach UE.
REKLAMA
Niemcy
Na samej górze niemieckiego sądownictwa znajduje się pięć instytucji: Federalny Trybunał Sprawiedliwości, Federalny Sąd Pracy, Federalny Sąd Socjalny, Federalny Trybunał Finansowy i Federalny Sąd Administracyjny. Można powiedzieć, że są one odpowiednikami polskich SN oraz NSA. Zgodnie z niemiecką konstytucją kandydatów na sędziów wspomnianych instytucji wskazuje federalny minister sprawiedliwości (odpowiednich Zbigniewa Ziobro) oraz członkowie tzw. komisji rekrutacyjnej (składa się ona z 32 osób po połowie wybranych przez niemiecki parlament i ministrów sprawiedliwości krajów landowych).
Następnie ta sama komisja dokonuje wyboru sędziów wspomnianych 5 sądow. Po zatwierdzeniu sędziów przez rząd federalny prezydent Niemiec mianuje sędziego na stanowisko. Trudno nie zauważyć, że za naszą zachodnią granicą wyboru sędziów dokonują politycy. Czy inaczej jest na drugim końcu Europy, czyli w Hiszpanii?
Hiszpania
W Hiszpanii sędziowie są wybierani przez Radę Główną Władzy Sądowniczej, którą można uznać za odpowiednik polskiego KRS. Przewodniczy jej prezes Sądu Najwyższego, a pozostałych 20 członków wybiera parlament większością 3/5 spośród kandydatów rekomendowanych przez Komisję Wyborczą działającą przy Sądzie Najwyższym. Jak widać rozwiązania obowiązujące w Hiszpanii są bardzo bliskie propozycji forsowanej dziś przez PiS.
Francja
Jak wygląda sprawa sądownictwa w kraju, którego prezydent, zarówno poprzedni, jak i obecny chętnie upomina Polskę w kwestiach praworządności? Okazuje się, że i tutaj wpływ polityków na wybór sędziów jest znaczący. O nominacjach sędziowskich decyduje tutaj Najwyższa Rada Sądownictwa. Składa się ona z 12 członków, ale patrząc na specyfikę francuskiego systemu władzy można powiedzieć, że większość głosów ma w niej urzędujący prezydent. Dlaczego?
REKLAMA
Francuska głowa państwa wchodzi w skład wspomnianej rady oraz mianuje trzech własnych członków. Pozostałą ósemkę tworzą przewodniczący Zgromadzenia Narodowego i Senatu (obaj najczęściej wywodzący się z formacji przychylnych głowie państwa), minister sprawiedliwości (pochodzący z obozu prezydenckiego) oraz prokurator, przedstawiciela tamtejszego odpowiednika Sądu Konstytucyjnego oraz pięciu sędziów. Trudno nie zauważyć, że do prezydent, czyli polityk ma w tej radzie większość.
Holandia
Warto zapoznać się również sposobem wyłaniania sędziów w Holandii, z której pochodzi Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, bardzo często krytykujący Polskę za odchodzenie od wartości europejskich, m.in. poprzez reformę wymiaru sprawiedliwości. W ojczyźnie wiceszefa KE sędziowie powoływani są dekretem królewskim. Odbywa się to jednak na wniosek ministra sprawiedliwości. Kandydat wskazuje Rada Sądownictwa, w której połowę członków stanowią byli sędziowie zgłoszeni przez środowisko sędziowskie. Jeśli kandydatów jest dwóch to wyboru dokonuje minister sprawiedliwości.
Jak widać niemal w każdym przypadku politycy wybrani w demokratycznych wyborach mają głos w sprawie wyboru sędziów, choć w zależności od kraju jest on mniej lub bardziej znaczący.
Michał Fabisiak, PolskieRadio.pl
REKLAMA
REKLAMA