Ile gminy dopłacają do miejskich rowerów? Wypożyczenie najtańsze we Wrocławiu

Systemy miejskich wypożyczalni rowerów finansowo w żaden sposób się nie opłacają. Ale to nie powstrzymuje samorządów przed inwestowaniem w tego typu rozwiązania. Statystyki pokazują, że liczby wypożyczeń jednośladów z każdym rokiem rosną.

2017-08-06, 20:20

Ile gminy dopłacają do miejskich rowerów? Wypożyczenie najtańsze we Wrocławiu
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay
  • Kilka milionów złotych rocznie wydatkują samorządy na utrzymanie systemów rowerów miejskich.
  • Gdyby przełożyć wszystkie te kwoty na liczbę jednośladów, to te kosztowałyby tysiące złotych.
  • Do wypożyczalni trzeba dokładać, a wpływy zwykle lądują w kieszeni operatorów.

Kolejne miasta wzbogacają się o wypożyczalnie miejskich rowerów, natomiast tam, gdzie systemy już funkcjonują od lat, trwa ciągła ich rozbudowa. Samorządy nie szczędzą pieniędzy tłumacząc, że przyczynia się to do poprawy jakości powietrza i rozładowania ruchu drogowego.

Ale tego typu rozwiązania mają też swoich zdecydowanych przeciwników, którzy uważają, że są one kompletnie nieopłacalne i za rowery o wartości 200-400 zł płaci się często dziesięć razy więcej. W związku z tym sprawdziliśmy, ile poszczególne miasta wydatkują na swoje systemy wypożyczalni rowerów i jakie jest ich wykorzystanie.

Przy okazji podzieliliśmy koszty funkcjonowania systemów przez liczbę wypożyczeń bądź liczbę dostępnych jednośladów. Takie wyliczenia pozwalają postawić tezę, że gdyby samorządy płaciły operatorom od jednego wypożyczenia, to kosztowałoby ono w granicach od kilku do kilkunastu złotych, natomiast gdyby te koszty przełożyć na liczbę rowerów, to ceny jednośladów wahałyby się od kilku do kilkunastu tysięcy.

Wszystko to należy jednak traktować dosyć umownie, bo w cenę systemu wliczają się nie tylko rowery, ale też stojaki i wiaty, obsługa, serwisowanie, koszty związane z gwarancją itd. Co więcej, umowy często są aneksowane i koszty dynamicznie się zmieniają, nawet w trakcie trwania sezonu.  

REKLAMA

Warszawa

Warszawa na bieżąco rozbudowuje system rowerów miejskich. Ubiegły rok był ostatnim, w którym obowiązywała czteroletnia umowa z firmą Nextbike - od tego sezonu obowiązuje nowa. W 2017 r. do dyspozycji mieszkańców oddano 4555 standardowych rowerów, 45 tandemów i 60 dziecięcych.

Wartość umowy podstawowej, obowiązującej do końca listopada 2016 r. (4,5 sezonu) opiewała na kwotę 19,8 mln zł. Umowa była później aneksowana w związku z dołączeniem do systemu dodatkowych stacji.

Gdyby podzielić kwotę umowy podstawowej przez 4,5 wychodziłoby, że jeden sezon rowerowy to dla miasta koszt 4,4 mln zł. Natomiast jeśli tę kwotę podzielimy przez liczbę rowerów w 2016 r. (3059 sztuk), to jeden rower odpowiadałby wartości 1,4 tys. zł. Oczywiście nie bierzemy pod uwagę aneksów do umowy.

Aby pójść w zabawie jeszcze dalej, podzielmy przyjętą kwotę za sezon (4,4 mln zł.) przez liczbę wypożyczeń w 2016 r. – było ich dokładnie 1 848 167. Oznaczałoby to, że jedno wypożyczenie roweru kosztowało miasto 2,3 zł.

REKLAMA

Dodajmy, że wpływy z wypożyczeń rowerów w stolicy w 2016 r. wyniosły 1,7 mln zł. Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie przekazał nam, że system przynosi wpływy w wysokości ok. 30 proc. kosztów. Przy okazji podkreślono, że celem systemu nie jest przynoszenie dochodów, ale zapewnienie taniego i wygodnego środka transportu.

Większość wypożyczeń rowerów w Warszawie jest krótsza niż 20 minut, a więc jest darmowa – sytuacja wygląda podobnie w innych analizowanych przez nas miastach.

Bydgoszcz

Bydgoski Rower Aglomeracyjny składa się obecnie z 395 rowerów oraz 37 stacji rowerowych (w tym 2 stacje i 14 rowerów są sponsorskie).

System Bydgoskiego Roweru Aglomeracyjnego wygenerował w sezonie 2016 łącznie 419 258 wypożyczeń. Łączna wartość przedmiotu umowy podstawowej i uzupełniającej dla systemu rowerowego w latach 2015-2017 wynosi 4 093 985,96 zł.

REKLAMA

Zakładając hipotetycznie, że kwota dzieli się równomiernie na trzy lata, wychodzi na to, że jeden sezon funkcjonowania systemu kosztował 1 364 662 zł. Gdyby podzielić to przez liczbę wypożyczeń w 2016 r., okazuje się, że jedno takie wypożyczenie to dla miasta koszt 3,25 zł.

Zgodnie z obowiązującą umową na BRA wpływy z opłat pobieranych od klientów należą do wykonawcy systemu, czyli Nextbike. Niemniej, z przekazywanych przez firmę comiesięcznych zestawień wynika, że kwota opłat pobrana od użytkowników w 2016 roku wyniosła 169 408 zł.

 

Z kolei w okresie marzec-maj 2017 r. system BRA zanotował 123 682 wypożyczenia.

REKLAMA

Poznań

System Poznańskiego Roweru Miejskiego to obecnie 88 stacji (w tym jedna sponsorska – finansowana przez partnera biznesowego firmy Nextbike, operatora PRM) i 963 rowery (w tym 10 sponsorskich).

W całym ubiegłorocznym sezonie wypożyczeń było 388 tys. W 2016 r. na dostawy infrastruktury wydatkowano 4 101 518 zł brutto, a 1 100 352 zł brutto za utrzymanie. Łącznie daje to 5,2 mln zł, co w przeliczaniu na liczbę wypożyczeń oznacza kwotę 13 zł od jednego wypożyczenia.  Wpływy z wynajmu w 2016 r. wyniosły 244 tys. zł netto.

Dodajmy, że w 2016 roku Poznański Rower Miejski rozrósł się z 37 stacji i ponad 440 rowerów do 61 stacji i 700 rowerów. Gdyby kwotę wydatkowaną na system w 2016 r. podzielić na 700, oznaczałoby to, że pojedynczy rower kosztował w ubiegłym roku 7,4 tys. zł.

Oczywiście kwoty nie obejmują kosztów związanych choćby z obsługą i utrzymaniem systemu czy umów sponsorskich.

REKLAMA

Natomiast o tym, że system cieszy się popularnością, niech świadczy fakt, że w tym roku w okresie od marca do kwietnia w Poznaniu wypożyczono rowery miejskie już pół miliona razy a liczba zarejestrowanych użytkowników wyniosła 83 tys.

Wrocław

Wrocławski Rower Miejski składa się 76 stacji oraz 760 rowerów. W 2016 roku miasto poniosło koszty związane z wynagrodzeniem za zarządzanie WRM w wysokości 2 mln zł, przy czym rowery wypożyczono ponad 1 mln razy. Łatwy z tego rachunek, że jedno wypożyczenie to równowartość około 2 zł. Z kolei dzieląc koszty w wysokości 2 mln zł przez liczbę 760 rowerów, koszt jednej sztuki wyniósłby ponad 2,5 tys. zł.

W tym roku Wrocław do tej pory wydatkował na zarządzanie systemem rowerowym 1,2 mln zł. Do końca czerwca rowery wypożyczono 493 314 razy.

Łódź

Gdy spojrzymy na Łódzki Rower Publiczny szczególne wrażenie robi liczba samych pojazdów – obecnie jest ich 1010 i są rozmieszone w 101 stacjach.

REKLAMA

W 2016 roku mieszkańcy wypożyczyli rowery 1 531 435 razy (liczba zalogowanych użytkowników wyniosła 66 tys.). Najwięcej nowych użytkowników pojawiło się w maju 2016 r., a więc w drugim miesiącu funkcjonowania systemu.

Koszt systemu wyniósł prawie 5,5 mln zł, a przychody z wypożyczeń wyniosły prawie 500 tys. zł. W tym jedna stacja sponsorska z 10 rowerami. W tym roku łodzianie skorzystali z rowerów już 624 944 razy.

Przykładając nasz algorytm, przy kwocie 5,5 mln zł za system, każdy ze 1010 rowerów w Łodzi kosztował prawie 5,5 tys. zł. W tym roku łodzianie skorzystali z rowerów już 625 tys. razy. Dodajmy jednak, że już w sierpniu do miasta ma trafić 47 dodatkowych stacji rowerowych.

Lublin

Lublin zakupił cały system Lubelskiego Roweru Miejskiego, a następnie wydzierżawił operatorowi Nextbike. W ramach pierwszego projektu i wydatkowanej kwoty 8,8 mln zł, około 3,7 mln zł było przeznaczone na infrastrukturę rowerową w Lublinie (drogi i pasy rowerowe). Zakup systemu i budowa infrastruktury były realizowane jako dwa oddzielne przetargi w ramach jednego projektu dofinansowywanego przez UE.

REKLAMA

Na start powstało 40 stacji i 400 rowerów. Gdyby w ramach wydatkowanej kwoty odjąć 3,7 mln zł i założyć, że pozostałe 5,1 mln zł poszło na rowery, to jeden rower kosztowałby 12,7 tys. zł.

W 2016 r. aneksowano obowiązującą umowę po rozbudowie systemu wspólnie ze Świdnikiem i powiatem świdnickim. 

Obecnie system liczy 90 stacji i 891 rowerów: w Lublinie uruchomiono 85 stacji i 850 rowerów (w tym 2 stacje i 20 dwudziestocalowych rowerów dla dzieci w wieku powyżej 6 lat), a w Świdniku – 5 stacji i 41 rowerów.

Liczba wypożyczeń LRM systematycznie rośnie i w 2016 roku wyniosła 855 tysięcy. Łączna liczba wypożyczeń w 2017 r. przekroczyła już 300 tysięcy.

REKLAMA

Szczecin

Szczeciński rower miejski Bike_S wystartował w sierpniu 2014 w składzie 33 stacji i 360 rowerów. W trakcie dwóch pierwszych sezonów został uzupełniony o dwie stacje (Rondo Uniwersyteckie i Jezioro Słoneczne).

W sierpniu 2016 roku Bike_S został powiększony o 48 stacji. Obecnie ma 84 stacje (29 na prawobrzeżu i 55 na lewobrzeżu) i 724 rowerów. Operatorem systemu jest miejska spółka NiOL. W roku 2016 koszty utrzymania Bike_S wyniosły 1,7 mln zł a liczba wypożyczeń sięgnęła 565,5 tysiąca. Czyli jedno wypożyczenie to równowartość 3 zł w kosztach utrzymania systemu. Wpływy z opłat w ubiegłym roku wyniosły 280 tys. zł.

Magistrat szacuje, że w całym 2017 r. utrzymanie systemu będzie droższe i wyniesie 2,293 mln zł.

Liczba zarejestrowanych użytkowników na koniec czerwca tego roku wyniosła 40 tys. w tym aktywnych (czyli z płatnościami) 33 tys. Ok. 90 proc. wypożyczeń jest bezpłatnych, mieści się limicie 20 minut. Bike_S działa od 1 marca do 30 listopada.

REKLAMA

Białystok

Białystok w tym roku wybrał operatora systemu roweru miejskiego BiKeR na najbliższe trzy sezony – została nim firma Nextbike, która zaproponowała ofertę na kwotę ok. 6,7 mln zł za cały okres obowiązywania umowy.

W tej sytuacji trudno porównywać to do danych z lat ubiegłych i spekulować, ile kosztowało jedno wypożyczenie czy hipotetyczny koszt roweru. W 2016 r. użytkownicy systemu wsiadali na rowery BiKeRa 450 tys. razy. Dotychczas w Białymstoku było 46 stacji BiKeR. Nowa umowa została zawarta na 50 stacji.

Warto dodać, że podobnie jak w przypadku Lublina, w Białymstoku również zawarte porozumienie z sąsiednimi gminami. W ten sposób w Choroszczy i Kleosinie będą po dwie stacje rowerowe. Systemem będzie zarządzało miasto Białystok, a gminy mają pokrywać koszty związane z obsługą na ich terenie.

Opole

Opolski System Rowerów Publicznych również zarządzany jest przez Nextbike i funkcjonuje od 2012 r. Magistrat podaje, że koszty funkcjonowania systemu w latach 2015-2018 to blisko 1,4 mln zł. System liczy 18 stacji i 188 rowerów. Przy takich liczbach oznaczałoby to, że w danym roku jeden rower kosztował miasto 1,9 tys. zł, wliczając w tę kwotę wszystkie dodatkowe koszty i stacje.

REKLAMA

Trzeba dodać, że miasto złożyło także zamówienie uzupełniające na lata 2017-2018 na trzy dodatkowe stacje i 24 rowery: po 77 tys. zł na rok 2017 i 2018.

W 2016 r. liczba wypożyczeń wyniosła 58 tysięcy. Dałoby to kwotę w wysokości 6 zł od wypożyczenia zakładając, że koszty funkcjonowania systemu w ciągu roku to 350 tys. zł.

Legnica

Coraz więcej miast decyduje się na wprowadzanie systemów rowerów miejskich i nie chodzi wyłącznie o miasta wojewódzkie. W tym roku startują po raz pierwszy systemy rowerów miejskich m.in. w Gliwicach, Pszczynie czy Radomiu. Dobrym przykładem jest Legnica, która również teraz wystartowała z systemem rowerów miejskich, choć w zeszłym roku przeprowadziła pilotaż.

W sierpniu 2016 roku w Legnicy ruszył pilotażowy Legnicki Rower Miejski, składający się z 4 stacji i 21 rowerów. Przez niecałe trzy miesiące 21 rowerów wypożyczono ponad 4300 razy. Koszt pilotażu wyniósł około 100 tys. zł. To tak, jakby na każde wypożyczenie przypadała kwota 23 zł, ale w tym roku statystyki wyglądają już dużo lepiej.

REKLAMA

Pod koniec kwietnia 2017 uruchomiony został ponownie Legnicki Rower Miejski, tym razem składający się z 8 stacji i 69 rowerów (w tym pięciu dziecięcych). Tylko w maju z systemu skorzystało 6 tys. użytkowników, a w czerwcu 7 tys. Koszt systemu wyniósł około 500 tys. zł.

Inne systemy

Kraków dysponuje rowerami miejskimi już od wielu lat, ale w zeszłym roku całkowicie zmieniono podejście i kompleksowo przebudowano sieć rowerów miejskich, udzielając długoletniej koncesji na zarządzanie systemem firmie BikeU.

W 2016 r. uruchomiono pilotażową partię rowerów „Wavelo”, oddając do dyspozycji mieszkańców 100 jednośladów oraz 15 stacji zlokalizowanych w centrum miasta. Natomiast od wiosny 2017 roku zaproponowano aż 1500 nowoczesnych rowerów oraz 150 stacji.

System bazuje na abonamentach 19 zł lub 29 zł, uprawniających do jazdy przez kolejno 60 lub 90 minut. Założenie systemu „Wavelo” jest takie, że będzie on w większości finansowany poza budżetem Krakowa.

REKLAMA

Również w Trójmieście ma powstać kompleksowy system rowerowy. Na razie jednak urzędnicy pracują nad możliwie najlepszym rozwiązaniem, aby system działał nie na poziomie poszczególnych miast, lecz całej aglomeracji. 

Michał Nowak


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej