Mimo upałów system energetyczny pracuje normalnie
Krajowy System Elektroenergetyczny, mimo upałów pracuje normalnie - zapewniła PAP rzeczniczka Polskich Sieci Elektroenergetycznych Beata Jarosz.
2017-07-31, 12:59
Z danych operatora wynika, że rezerwa mocy ponad zapotrzebowanie w godzinach szczytu w poniedziałek wynosi ponad 1600 MW.
- Nasze projekcje bilansu na ten tydzień wskazują, że rezerwa będzie zachowana. Oczywiście, ze względu na pogodę uważnie obserwujemy system, niemniej – jak na razie – nie przewidujemy większych problemów - powiedziała PAP Beata Jarosz.
- Jeśli wystąpiłyby trudności w zbilansowaniu, operator systemu przesyłowego dysponuje środkami zaradczymi (typu DSR, czyli mamy umowy z odbiorcami na redukcję zapotrzebowania na zlecenie Operatora Systemu Przesyłowego czy też mamy umowy z sąsiednimi operatorami na import interwencyjny). O ich uruchomieniu Krajowa Dyspozycja Mocy decyduje na bieżąco, w zależności od potrzeb systemu - dodała Jarosz.
Szczytowe zapotrzebowanie o 13.00
Według danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych najwyższe zapotrzebowanie na moc w poniedziałek będzie o godz. 13.00 - wtedy w kraju potrzeba będzie 22 tys. 418 MW (tegoroczny rekord z czerwca wyniósł 22 tys.
833 MW). Z danych PSE wynika, że na tę godzinę rezerwa mocy wyniesie 1633 MW.
Z kolei, z danych zawartych na Giełdowej Platformy Informacyjnej Towarowej Giełdy Energii wynika, że w poniedziałek z powodu planowanych remontów bloków odstawione było 5 tys. 392 MW.
Powtórki z 2015 roku raczej nie będzie
Choć meteorolodzy zapowiadają kilkudniowe afrykańskie upały, z temperaturą sięgająca w niektórych rejonach kraju powyżej 35 stopni C, powtórka z sierpnia 2015 r. raczej nam nie grozi. Przede wszystkim, dlatego, że obecnie - po kilkunastu dniach bardzo obfitych opadów - jest zupełnie inna sytuacja hydrologiczna, co ma wielkie znaczenie dla chłodzonych wodą bloków węglowych.
Na przełomie pierwszej i drugiej dekady sierpnia 2015 r. m.in. w wyniku utrzymujących się przez wiele dni upałów, połączonych z bardzo niskim poziomem wód służących do chłodzenia bloków, na co dodatkowa nałożyły się remonty niektórych jednostek wytwórczych i niemożność sprowadzenia energii z zagranicy w polskim systemie energetycznym zabrakło ok. 5 tys. MW. Operator systemu zdecydował wtedy - po raz pierwszy od niemal trzech dekad, o wprowadzeniu 20, najwyższego poziomu zasilania, co oznaczało ograniczenia w poborze energii dla niektórych odbiorców.
abo