Kurczaki skażone fipronilem trafiły jednak do Polski. Gdzie były sprzedawane?

Główny Inspektorat Sanitarny potwierdził, że mięso drobiowe zawierające przekroczone dawki niedozwolonego środka owadobójczego - fipronilu - było w sierpniu sprzedawane na terenie Polski.

2017-08-22, 20:26

Kurczaki skażone fipronilem trafiły jednak do Polski. Gdzie były sprzedawane?
Kurczaki trafiły do Polski 31 lipca, a ubito je 1 sierpnia br. w jednej z dużych ubojni w woj. warmińsko-mazurskim.Foto: Pixabay

Posłuchaj

Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz wyjaśnia, co zrobić, gdy kupiliśmy skażone mięso (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według danych Inspekcji, do obrotu trafiło niemal 600 kilogramów takiego mięsa. Część partii była przeznaczona także na dalszy eksport.

Importowane mięso sprzedawano na Pomorzu oraz Podlasiu. Sanepid wycofuje skażony drób z tamtejszych sklepów.

- Część znalazła jednak już odbiorców - informuje Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz.

- Mięso ma krótki termin przydatności, dlatego szybko mogło być zbyte. Nabywcy tego mięsa, którzy na przykład je zamrozili, powinni zwrócić je do sklepów i poprosić o zwrot pieniędzy. Mogą też zutylizować je na własną rękę - wskazuje.

REKLAMA

GIS uspokaja jednak, że skażone fipronilem mięso drobiowe pochodzące z kurczaków z Niemiec nie zagraża zdrowiu, gdyż stężenie było bardzo niewielkie. Jednak każde przekroczenie zawartości tej substancji dyskwalifikuje mięso do sprzedaży - dodaje GIS.

Mięso do Polski trafiło z Niemiec

Drób, podobnie jak jaja skażone fipronilem trafiły do Polski z Niemiec.

- Unijne przepisy zabraniają stosowania go wobec zwierząt hodowanych w celach konsumpcyjnych - przypomina Posobkiewicz. - Ktoś używał środek z fipronilem prawdopodobnie przeciw roztoczom lub do dezynfekcji. On ma powinowactwo do tłuszczy, migruje do żółtek jaj. Pozostać mogą również ślady w mięsie. Tak też stało się w tym wypadku - wyjaśnia.

Mimo, że w mięsie stwierdzono ponad trzykrotne przekroczenie normowanej zawartości fipronilu, GIS stwierdził w komunikacie, że poziom ten "nie stanowi zagrożenia dla zdrowia konsumentów".

REKLAMA

Na kolejnych pięć tygodni Sanepid zapowiedział kontrole krajowego drobiu oraz jaj pod kątem obecności tego owadobójczego preparatu.

Najpierw wykryto skażone jaja

W ubiegłym tygodniu na terenie trzech polskich województw służby sanitarne stwierdziły obecność jaj, które mogły być skażone fipronilem. Łącznie było to około 200 kilogramów towaru.

Fipronil jest środkiem zwalczającym wszy, kleszcze i roztocza i może być używany w Unii Europejskiej w hodowli zwierząt domowych, ale nie w produkcji żywności. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) klasyfikuje go jako substancję "umiarkowanie toksyczną" w przypadku spożycia znacznych ilości; może być szkodliwy dla nerek, wątroby i tarczycy.

IAR/PAP, jk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej