Działalność poligraficzna podczas strajku sierpniowego w Stoczni Gdańskiej
Strajk w Stoczni Gdańskiej i powstanie Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego były decydującymi momentami walki z komunistyczną władzą latem 1980 roku. – Strajk był największym wyzwaniem. To było przejście z życia podziemnego do jawnego. Wydawane przez nas pismo „Solidarność” było rozchwytywane – powiedział o działalności kolportażowej podczas strajku w audycji Pamiętaj, to „Solidarność” działacz opozycji i wydawca Krzysztof Wyszkowski.
2017-09-01, 21:00
Posłuchaj
Zdaniem Krzysztofa Wyszkowskiego ludzie wyrywali sobie pismo „Solidarność” z rąk. - Już w 1978 roku proponowałem, by pismo związkowe nazwać „Solidarność”, co byłoby idealnym hasłem dla ruchu. Kiedy w Stoczni Gdańskiej zdecydowaliśmy się na wydawanie biuletynu strajkowego, to nakłoniłem przyjaciół do nadania tej nazwy. W całej Polsce powstało od razu 60 pism o nazwie „Solidarność”. Gazeta robiła na ludziach wrażenie – mówił działacz opozycji.
Według gościa Polskiego Radia 24 tekstów do pisma nie brakowało. – Poprosiliśmy o nadsyłanie materiałów przez uczestników strajku, była twórczość poetycka. Problem polegał nie na braku tekstów, a na kwestiach technicznych. Kiedy udało nam się dostać do drukarni, to brakowało nam papieru. Do końca strajku udało nam się wydać 13 numerów – powiedział Wyszkowski.
W opinii wydawcy po podpisaniu porozumień sierpniowych było już tylko łatwiej. – Otrzymaliśmy z zagranicy prezenty w postaci maszyn. Wiedzieliśmy, że poligrafia, obok radiowęzłów, będzie naszym najsilniejszym środkiem komunikacji społecznej. To co robiliśmy było powtórzeniem tego, co sto lat temu Józef Piłsudski z kolegami z PPS robił, walcząc z caratem – stwierdził gość Polskiego Radia 24.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Leszek Rysak.
Polskie Radio 24
_____________________
Pamiętaj - to Solidarność w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
REKLAMA
Data emisji: 01.09.2017
Godzina emisji: 20:36
REKLAMA