Uwaga! Leśnicy będą strzelać do domowych psów
Leśnicy ostrzegają: każdy pies biegający bez smyczy po lesie zostanie zastrzelony, jeśli w pobliżu nie będzie jego właściciela. W trójmiejskich lasach pada coraz więcej saren zagryzionych przez domowe psy.
2010-03-01, 12:26
Od środy w lasach wokół Trójmiast zdechło 10 saren. Zwierzęta zostały zagryzione przez domowe psy, którym nieodpowiedzialni właściciele pozwalają biegać po lasach bez smyczy.
W lesie w okolicach Witomina w Gdyni funkcjonariusze Straży Miejskiej i Straży leśnej uratowali kolejne zwierze przed psami, które chciały je upolować. Dzień wcześniej w tym samym miejscu wataha psów zagryzła inną sarnę. Od tego czasu niemal każdego dnia leśnicy znajdują martwe zwierzęta.
Niewielu właścicieli pamięta, że nawet w najbardziej niepozornym psie drzemie instynkt łowcy, który odzywa się na widok bezbronnej sarny, która w wysokim śniegu nie ma szans na szybką ucieczkę.
Leśnicy apelują więc do właścicieli psów, by nie puszczali ich luzem na spacerze po lesie.
REKLAMA
„Wszystkich spacerujących po lasach prosimy, aby - gdy zobaczą samotnie biegającego psa - natychmiast zgłaszali to do Straży Miejskiej bądź nadleśnictwa” - apelują leśnicy. Uprzedzają, że gdy sami zauważą spuszczonego ze smyczy psa, a właściciela nie będzie w pobliżu - bez wahania będą do niego strzelać.
sz,trojmiasto.pl
REKLAMA