CETA: umowa o wolnym handlu UE - Kanada wchodzi w życie. Co to oznacza dla polskich przedsiębiorców?
W czwartek wchodzi w życie unijno-kanadyjska umowa o wolnym handlu - CETA. Negocjacje trwały ponad siedem lat. Umowa otwiera ona nowe możliwości handlowe dla unijnych, w tym polskich przedsiębiorstw, ale eksperci wskazują równiez na szereg zagrożeń, jakie się z nią wiążą.
2017-09-21, 10:48
Posłuchaj
Umowa handlowa UE z Kanadą wchodzi w życie - relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
Dodaj do playlisty
Od czwartku Unia Europejska i Kanada rozpoczynają obniżanie i znoszenie ceł importowych na tysiące towarów. Częściowo wchodzi bowiem w życie unijno-kanadyjska umowa handlowa CETA. Eksperci mówią, że porozumienie przyniesie więcej korzyści niż strat, ale przyznają, że są plusy i minusy.
Prawie 500 mln euro rocznie oszczędności dla unijnych firm
Umowa przewiduje zniesienie prawie wszystkich ceł i barier pozataryfowych między Unią Europejską a Kanadą, choć są wyjątki, a wśród nich drób. Bruksela szacuje, że unijne przedsiębiorstwa zaoszczędzą prawie 500 milionów euro rocznie. To wartość ceł płaconych za towary z Unii wwożone do Kanady.
Ponadto porozumienie dopuszcza firmy do przetargów, otwiera także rynek usług.
Rolnicy będą mieli problem?
Jednak umowa wzbudza mieszane reakcje. Według ekspertów to porozumienie jest szansą dla firm, które widzą możliwości eksportowe na rynek kanadyjski, problem mogą mieć ci, którzy będą musieli konkurować z importem z Kanady, na przykład rolnicy.
REKLAMA
Umowa CETA największe obawy budzi między innymi wśród producentów żywności ekologicznej, którzy uważają, że porozumienie z Kanadą jest zagrożeniem nie tylko dla nich, ale i konsumentów, mówiła Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia Edyta Jaroszewska-Nowak, producentka żywności ekologicznej.
- Nam rolnikom grozi utrata konkurencyjności. My zachowując nasze wysokie standardy przy produkcji bezpiecznej żywności nie będziemy mogli wytrzymać konkurencji z bardzo tanią, przemysłową żywnością. Natomiast konsumentom grozi napływ żywności, która będzie grozić zdrowiu, nieoznakowanej żywności GMO, produkowanej według metod, które nie są akceptowane na terenie UE - mówiła producentka.
Szansa dla polskich producentów?
Innego zdania jest Wojciech Warski z Business Centre Club, który podkreślał w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia, że takiego zagrożenia nie ma, co więcej według niego CETA to szansa eksportowa dla polskich producentów.
- To jest dla naszego rolnictwa i całego sektora rolno-przemysłowego olbrzymia szansa eksportowa, której do tej pory nie było. To jest znowu poszerzanie rynków zbytu. Jeżeli jest szerszy rynek zbytu, to przecież jest dobrze i dla producentów, i dla przetwórców – mówił ekspert.
REKLAMA
Zyskają też konsumenci?
Zyskają też konsumenci, jak przekonywał Wojciech Warski, bowiem będą mieli większe możliwości wyboru towarów, których dotychczas na rynku nie było. Warto też pamiętać, że niektóre cła mają być znoszone stopniowo przez trzy, pięć a nawet siedem lat.
Na razie wchodzi w życie tylko część handlowa.
Natomiast wzbudzająca kontrowersje część inwestycyjna zacznie obowiązywać po zakończeniu ratyfikacji umowy we wszystkich unijnych krajach. Do tego czasu mają być rozwiane wątpliwości dotyczące międzynarodowego arbitrażu, który ma rozstrzygać spory na linii inwestor - państwo.
Największe zarzuty wobec umowy CETA, dotyczą kwestii niszczenia miejsc pracy i uprzywilejowania dużych korporacji, wyjaśniał w w rozmowie z Naczelną Redakcją Gospodarczą Polskiego Radia dr Piotr Bodył-Szymala, ekonomista.
– Umowa wprowadza dużo bardziej zracjonalizowany system rozstrzygania sporów pomiędzy inwestorem a państwem – czyli stały sąd arbitrażowy z możliwością odwołania się do sądu drugiej instancji - z możliwością wypowiedzenia się długim horyzoncie czasowym (180 a w niektórych przypadkach 270 dni) państwa, które jest w danym sporze. Przeciwnicy CETA podkreślają jednak, że jest to wyjęcie dużych organizacji gospodarczych spod jurysdykcji krajowej – mówił ekspert.
REKLAMA
Źródło wideo: Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia
Kanada jest najwyżej rozwiniętą gospodarką, z jaką Unia dotychczas zawarła umowę o wolnym handlu.
IAR/NRG, oprac. Anna Wiśniewska
REKLAMA