Francja: protest kierowców przeciwko nowemu kodeksowi pracy będzie kontynuowany
W różnych rejonach Francji trwały dziś akcje protestacyjne kierowców ciężarówek. To wynik sprzeciwu wobec zmian w kodeksie pracy. Organizatorzy, dwie największe centrale związkowe FO i komunistyczna CGT, zapowiedziały, że protest nie zakońćzy się na jednym dniu.
2017-09-25, 21:11
Posłuchaj
W pierwszym dniu, protesty spotkały się z mniejszym poparciem niż się tego spodziewano. Organizatorzy zapowiadają, że mimo to będą kontynuowali akcję. Kierowcy samochodów osobowych i dostawczych, na wszelki przypadek tankowali dziś baki do pełna.
Ciężarówki uniemożliwiały dziś dojazd do kilku dużych magazynów paliw i rafinerii. Blokowane były drogi w kilku rejonach kraju, między innymi przy granicy z Belgią, w okolicach Bordeaux i Marsylii. Na ponad stu trzydziestu stacjach benzynowych zabrakło paliwa. Na kolejnych dwustu dwudziestu można było kupić tylko niektóre rodzaje benzyny czy oleju napędowego. Przed innymi tworzyły się ogromne korki. Nawet na podparyskiej stacji, na której jest dwadzieścia stanowisk tankowania, trzeba było czekać w kolejce kilkadziesiąt minut, na innych ponad godzinę. Według ministerstwa transportu, na stacjach benzynowych paliwa już nie brakuje.
Główną przyczyną protestu jest wprowadzana przez rząd przy pomocy dekretów, z pominięciem głosowania w Parlamencie, reforma kodeksu pracy, która sprawia, że kwestie zwalniania i zatrudniania pracowników odbywają się na bardziej elastycznych zasadach. Kierowcy protestują też przeciwko dumpingowi socjalnemu, wynajmowaniu do pracy za znacznie mniejsze pieniądze kierowców z państw Europy środkowo-wschodniej i przenoszeniu firm do innych państw, na przykład do Rumunii.
abi
REKLAMA
REKLAMA