Czy Polska ma szansę stać się Kuwejtem Europy?

Kolejne badania geologiczne wskazują, że w Polsce istnieją ogromne złoża surowców naturalnych. Dzięki nim kraj ma szansę uniezależnić się m.in. od importu gazu nawet na 200 lat!

2010-01-29, 13:34

Czy Polska ma szansę stać się Kuwejtem Europy?

W kwietniu we wsi Łebień pod Lęborkiem odbędą się pierwsze wiercenia niekonwencjonalne w złożach gazu. Jak informował Główny Geolog Kraju, wiceminister środowiska Henryk Jacek Jezierski Polski gaz może pokryć zapotrzebowanie kraju nawet na 200 lat. Według Jezierskiego, wydobycie mogłoby się zacząć za 10 lat.

Geolog poinformował, że w naszym kraju szukają gazu "wszyscy wielcy gazowego świata", np. Exxon Mobil, Chevron, ConocoPhillips, Marathon Oil Corp. "Firmy amerykańskie chcą szukać gazu w Polsce. Jak znajdą, to podzielimy się profitami. Oni zarobią, a my będziemy mieli zapewnione bezpieczeństwo energetyczne" - powiedział.

Ze wstępnych szacunków wynika, że na terenie naszego kraju mogą znajdować się nawet 3 biliony metrów sześciennych wydobywanych zasobów gazu. Obecnie roczne zużycie wynosi w Polsce 14 miliardów metrów sześciennych.

„Gdyby te firmy, które do nas przychodzą i chcą prowadzić badania, odkryły gaz, zdecydowanie zmieniłoby to nasz bilans energetyczny. Bardzo na to liczę” - mówi wiceminister Jezierski.

REKLAMA

Już liczą zyski

Wójt Nowej Wsi Lęborskiej liczy, że niedługo jego mieszkańcy będą żyli jak w Kuwejcie, a przynajmniej niczym w Teksasie. „W razie znalezienia złoża firma będzie płaciła nam sowite podatki. Bogatą gminą nie jesteśmy, więc nie pogardzilibyśmy dodatkowymi pieniędzmi - mówi Ryszard Wittke, wójt Gminy Nowa Wieś Lęborska. „Gazu szukano u nas latem ubiegłego roku. Po terenie jeździły cztery duże pojazdy wyglądające jak czołgi, które wierciły nawet 3 km w głąb ziemi” - dodaje.

Wiercenia w Nowej Wsi Lęborskiej mają być początkiem nowej ery w polskiej energetyce.

Gaz „uwięziony”

W złożach, zlokalizowanych w Polsce, gaz ziemny jest "uwięziony" w skałach ilastych, tzw. "shale gas", albo w trudno dostępnych porach skalnych, tzw. "tight gas". „W obu przypadkach dla jego wydobycia konieczne jest wykonanie skomplikowanych i kosztownych zabiegów” – mówi „Polsce Dziennikowi Bałtyckiemu” Paweł Poprawa z Państwowego Instytutu Geologicznego. Gaz z takich złóż trudno wydobyć. Taką technologią dysponują obecnie jedynie Amerykanie.

Jak poinformował Henryk Jacek Jezierski, złoża niekonwencjonalne na świecie mogą być nawet dziesięciokrotnie większe niż udokumentowane złoża konwencjonalne. Poszukiwanie ich nazwał "gorączką złota XXI w.".

REKLAMA

Rosja zaniepokojona

Rosjanie są zaniepokojeni rosnącym zainteresowaniem niekonwencjonalnym gazem. Jak podał rosyjski dziennik "Kommiersant", Gazprom przyznaje, że wzrost wydobycia gazu z niekonwencjonalnych złóż w Stanach Zjednoczonych może radykalnie zmienić cały światowy rynek gazowy i zagrozić takim strategicznym projektom rosyjskiego koncernu, jak zagospodarowanie gigantycznego złoża gazowego paliwa Sztokman na Morzu Barentsa. W 2009 r. eksport rosyjskiego gazu zmniejszył się o 11,4 proc. - do 140 mld metrów sześciennych surowca.

"Jeżeli możemy wyczytać w gazetach, jak bardzo zaskoczony jest Gazprom tym, że pojawiają się nowe źródła gazu, to nie możemy pozostać z boku i musimy przedstawić swoją ofertę" – powiedział Jezierski.

Uran też badają

W Polsce zlokalizowano również złoża uranu. Jak informuje „Polska Dziennik Bałtycki” w kwietniu mamy poznać raport dotyczący wielkości polskich złóż oraz możliwości ich wydobycia. Ruda uranu występuje na południu Polski i w okolicach Mierzei Wiślanej. Wynikami badań geologicznych jest zainteresowany rząd w związku z przygotowaniami do budowy elektrowni atomowej w Polsce.

Eksperci przekonują, że raport z badań uranu nie będzie zaskakujący. Jego występowanie w Polsce było już bowiem badane. Obecnie firmy pracują nad oszacowaniem, czy wydobycie uranu jest opłacalne. Mają również uporządkować dotychczasową wiedzę o miejscach występowania uranu w Polsce.

REKLAMA

Obecnie wiadomo, że uran występuje w Kowarach na Dolnym Śląsku oraz niedaleko Krynicy Morskiej, na Mierzei Wiślanej.

Ropy więcej niż sądzono

W środę media podały, że z badań brytyjskich firm wynika, że złoża ropy zlokalizowane w Bieszczadach, są dużo większe niż sądzono. Spółka Gaffney Cline & Associates wyliczyła, że może w nich znajdować się aż 0,5 mld baryłek, czyli około 68 mln ton.
Czytaj więcej o polskim złożu ropy!

sż,dziennikbaltycki.pl,PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej