Podarek czy łapówka? Lekarze kontra koncerny farmaceutyczne
Prawie 97 proc. ankietowanych polskich lekarzy przyznało, że spotykało się kiedyś z przedstawicielem firmy farmaceutycznej. 85 proc. z nich stwierdziło, że to kontakty regularne. 36,4 proc. badanych przyznało, że przyjmuje prezenty, które są zabronione przez prawo (przekraczają wartością 100 PLN lub/i nie są związane z praktyką medyczną). Najczęściej to drobne upominki, ale zdarzają się i zaproszenie na kolację, a nawet pieniądze.
2017-10-01, 21:03
Posłuchaj
Takie wyniki przynosi badanie przeprowadzone na Wydziale Nauk Społecznych SGGW w Warszawie. Sondaż polegał na tym, że 379 medyków z własnej inicjatywy wypełniło ankietę do której link zamieszczony był w „Kurierze”, rozsyłanym przez internetowe pismo „Medycyna Praktyczna”.
– Wyszłam z założenia, że nie chciałabym robić próby ogólnopolskiej, gdyż nie wszyscy wylosowani lekarze mogliby, pod przymusem, wypełnić ankietę zgodnie z prawdą. Dlatego dobrowolność wzięcia udziału w badaniu pozwala mi sądzić, że ci, którzy zdecydowali się na to nie mieli powodu, by kłamać. Ma to też swoją drugą stronę. Nie są to badania reprezentatywne, więc nie odnoszą się do wszystkich lekarzy w Polsce – wskazała dr Marta Makowska z Wydziału Nauk Społecznych SGGW.
Ponad jedna trzecia (35 proc.) uczestniczących w sondażu lekarzy przyznała, że spotyka się z przedstawicielami firm farmaceutycznych w godzinach pracy, co jest prawnie zabronione. Jeszcze więcej, bo 36,4 proc. badanych, ujawniło, że lekarze przyjmują drogie lub niezwiązane z praktyką prezenty, co również jest łamaniem prawa.
Najczęściej wymieniane przez lekarzy prezenty to drobne upominki, takie jak długopis lub notatnik; prawie 79 proc. ankietowanych lekarzy twierdzi, że medycy przyjmą takie podarki. Inni wymieniali książki medyczne (69,9 proc.), zaproszenie na obiad, kolację lub inny posiłek (46,4 proc.) oraz bilety na wydarzenie sportowe (21,9 proc.).
REKLAMA
– Celem przedstawicieli firm farmaceutycznych są już również studenci medycyny. Z moich badań wynikło, że 60 proc. z nich na szóstym roku studiów otrzymało już jakiś prezent, a wielu z nich (66 proc.) uczestniczyło w konferencjach, które w jakiś sposób były finansowane przez poszczególne koncerny farmaceutyczne – powiedziała dr Marta Makowska.
PAP/Polskie Radio 24/db
____________________
Data emisji: 01.10.17
Godzina emisji: 20:07
REKLAMA