Wołowina: jemy jej więcej, ale problemem nadal jakość i cena

Spożycie wołowiny w Polsce rośnie. Jednak bez obniżki cen, a także wyższej jakości i powtarzalności dostaw, mięso wołowe nadal będzie przegrywać konkurencję z drobiem i wieprzowiną.

2017-10-03, 13:56

Wołowina: jemy jej więcej, ale problemem nadal jakość i cena
. Foto: Glowimages/East News

Posłuchaj

O rosnącym spożyciu wołowiny mówili w „Agro-Faktach” radiowej Jedynki Jakub Olipra, analityk Credit Agricole i Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

W ubiegłym roku statystyczny Polak zjadł około 2 kilogramów i 10 dekagramów  wołowiny, czyli 75 proc. więcej  niż w roku 2015.

Zmiana stylu życia powoduje wzrost zainteresowania wołowiną, uważa Jakub Olipra, analityk Credit Agricole.

- Z uwagi na to, że więcej pracujemy, jemy również częściej poza domem. W ostatnich latach możemy zauważyć na ulicach polskich miast wysyp różnego rodzaju burgerowni, miejsc, gdzie dominującymi produktami są dania oparte o mięso wołowe. To sprzyja spożyciu m.in. wołowiny – zauważa rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Wciąż jemy mniej wołowiny niż w innych krajach UE

Jednak ciągle niewiele mięsa wołowego trafia na stoły w gospodarstwach  domowych. W efekcie spożycie jest kilkakrotnie mniejsze niż w Unii Europejskiej.

REKLAMA

Ma to określone przyczyny, podkreśla Jacek Zarzecki, prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego.

- Oprócz ceny są również problemy związane z jakością i brakiem powtarzalności tej wołowiny. Jesteśmy jednym z większych eksporterów wołowiny w Europie. Ponad 80 proc. naszej produkcji wołowiny idzie na eksport. W związku z tym w Polsce zostaje wołowina nie najwyższej jakości – mówi ekspert.

Problem jakości jako barierę wzrostu spożycia dostrzega też Jakub Olipra.

- Nadal znaczna część wołowiny pochodzi z sektora mlecznego. Mimo to w ostatnich latach obserwuje się wzrost pogłowia ras typowo mięsnych, co stanowi jedno ze źródeł sukcesu polskiego eksportu wołowiny – mówi rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

REKLAMA

Na polskim rynku brakuje dobrej jakości wołowiny

Niestety niewiele dobrej wołowiny pozostaje w kraju. W Polsce produkuje się rocznie  około 650 do 700 tysięcy ton mięsa wołowego, eksport wynosi około 500 tysięcy ton. Zdaniem Jacka Zarzeckiego trudno mieć pretensję do hodowców bydła ras mięsnych, o to że ukierunkowani są na eksport.

- Dzisiaj hodowca, rolnik jest też przedsiębiorcą, więc każdy patrzy na cenę jako jest w stanie uzyskać. Dzisiaj na naszym rynku za dobry towar, bydło pochodzące z ras mięsnych, które ma o wiele lepsze wartości kulinarne, gastronomiczne, smakowe, konsument jest w stanie zapłacić więcej. Jednakże tego towaru nie ma zbyt dużo na rynku. Chodzi o to, żeby konsument te mięso, które zje w restauracji, mógł kupić także na polskim rynku – mówi Jacek Zarzecki.

Najważniejszy klient lokalny

Sytuację na rynku krajowym mają poprawić wspólne, działania podmiotów  zainteresowanych wzrostem sprzedaży dobrej jakościowo wołowiny.

- Dlatego stworzyliśmy Radę Sektora Wołowiny, która przygotowuje strategię dla całego sektora wołowiny. W jej skład wchodzą hodowcy, producenci i przetwórcy. To nie są łatwe rozmowy pomiędzy podmiotami, które de facto pomiędzy sobą konkurują. Jednak bez wspólnego działania nie jesteśmy w stanie osiągnąć pozytywnego wizerunku wołowiny także na rynku polskim. Eksport jest bardzo ważny, ale najważniejszy jest klient lokalny, ponieważ on jest tym klientem najważniejszym i musimy go odzyskać – podkreśla Jacek Zarzecki.

REKLAMA

Rozmowy prowadzone są z udziałem przedstawicieli ministerstwa rolnictwa. Rolnicy  liczą na dopłaty do hodowli bydła ras mięsnych, choćby dlatego że Polska zaczyna być importerem netto cieląt, a  hodowlę bardziej opłacałoby się oprzeć na własnym materiale zarodowym. Oczekują też większego wsparcia przy zwalczaniu chorób.

Obecnie zakończył się drugi etap konsultacji hodowców z ministerstwem rolnictwa, dotyczących wypracowania "Wspólnej strategii  rozwoju sektora wołowiny". Być może zostanie ona przygotowana do końca roku.

Dariusz Kwiatkowski, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej