Kanclerzem może zostać 31-latek. Przedterminowe wybory do parlamentu w Austrii
W Austrii od 6 rano trwają wybory parlamentarne Do głosowania uprawnionych jest 6,4 mln obywateli. O mandaty ubiega się 16 partii. Pierwsze lokale wyborcze zostały otwarte o godzinie 6.
2017-10-15, 06:45
Według przedwyborczych sondaży głosowanie wygra chadecka Austriacka Partia Ludowa (OeVP). Ewentualne zwycięstwo tej partii może otworzyć drogę do urzędu kanclerza jej liderowi, 31-letniemu obecnemu ministrowi spraw zagranicznych Sebastianowi Kurzowi.
W ostatnim przedwyborczym przemówieniu Kurz zapewnił, że zrobi wszystko, co tylko możliwe, by powstrzymać nielegalną migrację. Obiecał też ulgi podatkowe.
Jak przewidują przedwyborcze sondaże, walka o drugie miejsce rozegra się pomiędzy Socjaldemokratyczną Partię Austrii (SPÖ) obecnego kanclerza Christiana Kerna, a prawicowo-populistyczną Austriacką Partią Wolności (FPOe) Heinza Christiana Strache.
Ewentualny udział tego ostatniego ugrupowania w nowym rządzie oznaczałby wyraźny zwrot Austrii na prawo.
REKLAMA
Lokale wyborcze czynne będą do godz. 17. Pierwsze sondażowe wyniki głosowania spodziewane są o 17.15.
Zmalały szanse na dużą koalicję
Wcześniejsze wybory do austriackiej Rady Narodowej są wynikiem majowego kryzysu politycznego, którego początkiem była rezygnacja ze wszystkich funkcji ówczesnego wicekanclerza i szefa współrządzącej krajem Austriackiej Partii Ludowej, Reinholda Mitterlehnera.
Mimo tego to właśnie jego partia, rządzona teraz przez 31-letniego ministra spraw zagranicznych Sebastiana Kurza, może liczyć na poparcie ponad 30 procent Austriaków i stabilne pierwsze miejsce we wszystkich sondażach. O miejsce numer dwa walkę stoczą rządzący socjaldemokraci z SPÖ oraz eurosceptyczni i antyimigranccy konserwatyści z Wolnościowej Partii Austrii. Oprócz nich, w wyścigu o mandaty w nowym austriackim parlamencie będą liczyć się liberałowie z partii NEOS, "Zieloni" z Die Grünen oraz przedstawiciele Listy Petera Pilza, byłego członka partii Zielonych.
Austriackie media dość zgodnie przyznają, że powtórka z obecnej koalicji socjaldemokratów z ludowcami nie jest raczej możliwa, ze względu na wiele spięć i nieporozumień między liderami obu ugrupowań podczas kampanii wyborczej. Eksperci uważają, że najbardziej prawdopodobny scenariusz to koalicja ludowców z ÖVP i konserwatystami z FPÖ, co w gruncie rzeczy oznaczałoby pierwszy od 17 lat prawicowy rząd federalny nad Dunajem.
REKLAMA
PAP/IAR/agkm
REKLAMA