Ustawa reprywatyzacyjna: prace w toku. Część zapisów budzi zastrzeżenia ekspertów

Trwają prace nad projektem ustawy reprywatyzacyjnej. Jej projekt został w piątek opublikowany na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości. Część jego zapisów budzi zastrzeżenia ekspertów.

2017-10-20, 10:40

Ustawa reprywatyzacyjna: prace w toku. Część zapisów budzi zastrzeżenia ekspertów
Wątpliwości budzi kwestia zapisu, że nie będzie zwrotu w naturze.Foto: carsthets/Shutterstock.com

Posłuchaj

O przyszłej ustawie reprywatyzacyjnej mówili w radiowej Jedynce Marcin Schirmer, prezes Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego i Tomasz Zalasiński, prawnik z Kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka (Aleksandra Tycner, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Polscy ziemianie z powodu dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego o reformie rolnej z 1944 roku stracili prawie 10 tysięcy dworków i majątków ziemskich o powierzchni prawie 3,5 mln hektarów. Dlatego Polskie Towarzystwo Ziemiańskie z dużą nadzieją przyjęło zapowiedź uchwalenia ustawy reprywatyzacyjnej, mówi Marcin Schirmer, prezes tej organizacji.

- Fakt pojawienia się zapisów przyszłej ustawy reprywatyzacyjnej przyjęliśmy z jednej strony z zaskoczeniem, z drugiej strony z dużymi nadziejami, dlatego że stanowi ona spełnienie postulatów naszego środowiska wyrażanych już od lat, które sprowadzają się do tego, że wszelkie sprawy związane z kwestiami nacjonalizacyjnymi uregulować jednym aktem w randze ustawowej – ustawą reprywatyzacyjną, która by w sposób ostateczny eliminowała wszystkie nieprawidłowości, które miały miejsce w przeszłości, a jednocześnie dawała jakąś formę zadośćuczynienia tym osobom, które zostały poszkodowane w latach 40. I późniejszych przez władze komunistyczne – wyjaśnia rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Zastrzeżenia dotyczą postępowań w toku

Ziemianie chwalą projekt, ale mają też pewne zastrzeżenia.

- Pierwsza sprawa dotyczy postępowań w toku. Te osoby, które prowadzą postępowanie o zwrot nieruchomości bądź o odszkodowanie powinny mieć taką możliwość kontynuowania tego postępowania, pomimo wprowadzenia w życie ustawy reprywatyzacyjnej. Ta ustawa zakłada, że w momencie, kiedy zostanie ogłoszona, wszelkie postępowania zostaną umorzone. Wszystkie inne projekty ustaw, które miały miejsce w przeszłości, przewidywały pewien dualizm, czyli możliwość wyboru przez środowisko: albo chce się skorzystać z dobrodziejstwa ustawy, według warunków, które ona precyzuje, albo chce się prowadzić niezależnie dalsze postępowanie przed sądami powszechnymi bądź administracyjnymi – mówi Marcin Schirmer.

REKLAMA

Ograniczenie uprawnień do obywateli Polski

Tomasz Zalasiński, prawnik z Kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka mówi, że ustawa powinna jak najpełniej uwzględniać prawa nabyte.

- Aby świadczenia przysługiwały wszystkim do tego uprawnionym. Z niepokojem obserwujemy zapowiadane ograniczenie tych uprawnień tylko do obywateli Polski. W tym kontekście ustawa powinna możliwie jak najpełniej uwzględniać roszczenia wszystkich byłych właścicieli – podkreśla ekspert.

Nie będzie zwrotu w naturze

Wątpliwości budzi kwestia zapisu, że nie będzie zwrotu w naturze.

- W wielu przypadkach są to siedziby rodowe i ten zwrot w naturze jest jak najbardziej uzasadniony, bo ustawa powinna też uwzględniać wartość sentymentalną tych nieruchomości – podkreśla rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.

Konsekwencje prawne i własnościowe tej ustawy nakazują bardzo uważną i racjonalną legislację, podkreśla Tomasz Zalasiński. Polskie Towarzystwo Ziemiańskie zadeklarowało  współpracę przy pisaniu ustawy reprywatyzacyjnej.

REKLAMA

Aleksandra Tycner, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej